PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=736182}
7,6 126 700
ocen
7,6 10 1 126700
8,2 54
oceny krytyków
Manchester by the Sea
powrót do forum filmu Manchester by the Sea

Film mnie nie powalił z wyjątkiem jednej sceny (finałowej, ale w środku) z muzyką kiedy okazuje się co spotkało w przeszłości głównego bohatera... Na plus - wielki realizm psychologiczny - tak właśnie się zachowujemy jak główny bohater, ale... czasami im więcej realizmu tym gorzej dla akcji i tak jest w tym przypadku... Filmy wielkie, arcydzieła to filmy łączące realizm z świetną historią i genialnym oddaniem emocji jak np. "Pianista" Polańskiego. Tutaj mimo wielkiej tragedii tych emocji nie widać, a właściwie widać bo Affleck świetnie to zagrał, ale te emocje nie są tak ekscytujące żeby porwać widza... No i niestety ten 16 latek na tle Afllecka gra dobrze, ale odstaje... Mam też mieszane uczucia co do realizmu psychologicznego tej postaci. Trochę zbyt wyluzowany jak na fakt, że przed chwilą mu umarł ojciec, noc chyba, że dzisiaj dzieci rozpieszczone i bez dyscypliny już zupełnie nie mają uczuć. Mimo wszystko jakoś taki typ nie pasował mi do tej rodziny... Film oczywiście Polecam do obejrzenia na raz, ale do mojej kolekcji nie trafi..

hubio

Ale taka jest konwencja tego filmu, realizm. To film realistyczny i momentami wręcz zimny, wyprany z emocji. Dzięki temu sceny, które już mają nieść ze sobą jakieś emocje są o wiele mocniejsze. Lee jest bardzo wiarygodną postacią, bo jest wrakiem człowieka, ale nie płacze ciągle, tylko wszystko chowa w sobie. Gdy na końcu wreszcie po prostu płacze, ta scena jest wartościowa, właśnie dlatego, że wcześniej nie wyrażał tak chętnie emocji.

Co do nastolatka, znów, on przeżywał bardzo śmierć swojego ojca, ale żałoba nie musi polegać tylko na płaczu. Chował ten ból w sobie, który również potrafił wybuchnąć. Chyba nie do końca zrozumiałeś konwencję filmu.

ocenił(a) film na 7
_Zero_

W przypadku arcydzieł nie mówimy o konwencji bo takie filmy spajają wszystkie możliwe konwencje, ale arcydzieł jest może z 10 w historii kina... Film zrozumiałem całkowicie i uważam go za film bardzo dobry, ale nie wybitny - to wszystko...

hubio

W sumie jest w tym sporo racji, ale mam wrażenie, że Manchester by the Sea nie próbował być arcydziełem. To w gruncie rzeczy dość prosty film o prawdziwych emocjach. Nie próbuje być właściwie niczym więcej. Nie chodziło mi o to, że nie zrozumiałeś roku, bo w sumie to nie ma tu nic takiego czego można by nie zrozumieć. Chodzi mi o to, że ten film spełnia wszystkie swoje założenia.

ocenił(a) film na 7
_Zero_

Od aktorów, którzy umieją nadgrać swoje postacie wolę takich, którzy oszczędzają w przekazie, jednocześnie wyrażając emocje. Zdecydowanie w tym filmie jest ta 2 grupa, ale wydaje mi się, że jak na takie sprawy jak śmierć, wcześniejsza tragedia, strata ojca itd to nawet w życiu przeciętny człowiek by był bardziej wybuchowy... Po prostu w tych kwestiach finałowych powinno być wg mnie tego więcej... Ten film jest tak zimny jak Manchester zimą :) Bez względu na to czy to było zamierzone czy nie, ja tego do końca nie kupuję... Film miał potencjał na to, żeby być arcydziełem i może dlatego, że jednak nie był nie zgarnął Oscara...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones