Ostatni tancerz Mao to najpiekniejsza ksiazka jak przeczytalam w zyciu, nigdy na zadnym filmie tak nie plakalam.
Oczekuje , ze film bedzie rownie piekny i zyciowy ...
Niestety książki nie czytałam, ale po filmie spodziewałam się trochę więcej (nawet zakładając, że to Australijska produkcja a nie rodem z Hollywood). Film dobry, ale nie oddaje do końca dramatu postaci, chyba zbyt dużo poświęcając czasu scenom baletowym. Jak na Aussie produkcję to 7.
Książkę muszę przeczytać bo historia ciekawa, a poszukiwaczom literatury o Chinach polecam książkę "Dzikie łabędzie"