Myślę, że Amy Adams(Wielkie Oczy) albo Rosamund Pike(Zaginiona Dziewczyna) ją wygryzą

Amy Adams powinna dostać w końcu oscara. Ale Julianne Moore też go jeszcze niema.

Główna faworytka to właśnie Adams. W końcu i tak dostrzegają lepsze filmy i aktorki, bo ten rok był udany w porównaniu z poprzednim, nie podobało mi się jednak to, że przeciętna "Grawitacja" zgarnęła aż tyle statuetek i ta aktorka drugoplanowa. Już zdecydowanie "Interstellar" lepszy!

Masz na myśli Lupitę? Oscar należał się Lawrence, ale akademia lubi filmy typu "Zniewolony"...

Tak! American hustle nie przypadł mi do gustu, ale rola Jen była kapitalna!

Jennifer kradła sceny. :)

Jak Pike nie dostanie Oscara, to pozostaje tylko wyśmiać Akademię.

Coś wątpię niestety chociaż dla mnie była fantastyczna!

Dla mnie tak samo!

Julian zagrała świetnie! Rola inne niż te, które odgrywa... Przeczuwam, że Mapy... dostaną nominację ale będzie wielkim przegranym, również za aktorkę

Mia Wasikowska też była warta uwagi, jej gra była świetna... Zresztą jak zawsze! Czekam, aż dziewczyna zostanie w końcu obsypywana nagrodami, bo jest za co

Zgadzam się. Mia to bardzo utalentowana młoda aktorka.

Mia przyćmiła Moore. Świetna gra wszystkich aktorów. Ja dałem 9 !

tak na pewno za to że siedziała na kiblu i się podcierała.. eh..

film niestety dość słaby, nic się praktycznie ciekawego nie działo.. nawet żadnej nagrody nie zdobędzie..

ewentualnie za scenę w której dostaję po głowię Złotym Globem :)

a to nawet nie chodzi o o że miałaby dostać nagrodę za podcieranie. Ona jest tak prawdziwa w tym filmie taka na pokaz i taka normalna z problemami zagrała wybitnie moim zdaniem i ona przyćmiła wszystkich w filmie

przynajmniej nominacja powinna sie pojawic, Moore naprawde pokazala klase.

Ja stawiam na Julianne z tym ze tamtych dwóch aktorek nie oglądałam w filmach więc trochę na wyrost w tej chwili faworyzuje tą aktorkę. Zresztą ostatnio kilka filmów z nią widziałam i uważam że jest bardzo dobra w tym co robi i dodajmy że jest już tą aktorka ze starszych roczników a tutaj już ciężko jest o naturalne kobiety gdzie rysy się zmieniają. ale znajac akademie i to co robią od kilku dobrych lat( nie oglądam już) jest żałosne pomijają na prawdę utalentowanych ludzi bo kierują się aktualnie trendy sprawą np rasizm tak jak Lupita dostała oskara tylko pytanie za co to były tam lepsze role żeńskie drugoplanowe no ale cóż.

no ale nina... ona pokazała po prostu "normalność" była prawdziwa bo tak jej kazali grać.. tak jej kazał reżyser.. poza tym nie wstyd jej było tej sceny w kiblu? trochę to obleśne..

mi się wydaje że ona jest już niestety "za stara" na takie filmy.. ponad 50 lat wiec nie ma się co dziwić.

W Chloe zagrała bardziej "profesjonalnie"

no tak ale aktor to osoba która z definicji powinna przybrać skórę każdego taki kameleon podziwiam tych aktorów którzy odmawiają pewnych scen jak i cenie tych którzy nie boją się pokazać coś wstydliwego. A co do Julianne dla mnie osobiście to nie była żadna obleśna scena normalne życie skoro w tym filmie pokazała niejedno to czemu z takimi naturalnymi zachowaniami mamy mieć problem. Bo reżyser kazał jest bardzo wielu aktorów którym każe coś reżyser oni to robią ale ja jako widz przed ekranem odbieram to sztucznie wymuszone bez płynności jaką powinien mieć na prawdę dobry aktor oczywiście to są moje odczucia i można się z tym nie zgadzać. I jeszcze raz wracając do tej aktorki ona ma ponad 50 lat i w filmie widać to nie ukrywa się tego mimo że wieku nie mamy na talerzu podanego nie to co nie które mają 4 dychy na blacie i dalej grają głupie naiwne blondynki:)

jakby była funkcja like to bym polubił twój komentarz.. może faktycznie masz trochę racji, ale wracając do tego oskara to i tak myślę że to za mało aby otrzymała tak wielką i ważną nagrodę.

Lubię jak przyznaje mi się racje chodź troszkę:) ale tak bardziej na serio jak wcześniej wspomniałam w komentarzu statuetki są z roku na rok coraz bardziej "żałosne" jestem w ogóle kino maniakiem wręcz uzależniona nie tyle co od tv ale od filmów i co za tym idzie oglądałam zawsze rozdania Oscarów i w tych latach co oglądałam dostawały na prawdę filmy czy aktorzy którzy zasłużyli a teraz?? Śmiech na sali. Weźmy np Johnego Deepa jestem jego wielka fanką uwielbiam jego filmy nie wszystkie ale lubię te nie tuzinkowe postacie w które się wciela i co nominacje dostał dopiero jak zagrał Jacka Sparowa a inne wcześniejsze role?? ja nie mówię oglądam czasem lżejsze filmy dla młodszych widzów ale czy rzeczywiście to jest powód do nominacji nie wspomnę o wielu innych utalentowanych aktorach o których się zapomina w danym roku podczas nominacji. i znowu wspomnę o filmie zniewolony za co Lupita dostała oscara dla mnie za to że film jest o niewolnictwie ciemnoskórych ludzi a ona dodatkowo była maltretowana to ja dziękuję. Więc wniosek się nasuwa to dlaczego nie miałaby dostać Julienne oscara??

Mi się film nawet podobał, chociaż rozczarował w finale - jak, na zawiązanie akcji oczekiwałem czegoś bardziej wyrazistego. Wizualnie - świetny i występ Moore faktycznie najjaśniejszy. Film jednak tematycznie itp. nie jest oscarowy, dzieli krytykę, a Cronenberg zwykle jest pomijany w tych nominacjach i jest z Kanady;). Akademia ostatnio zamyka grono nominacji do tych samych tytułów, a często są to filmy nowe, które dopiero widownia będzie miała okazję obejrzeć. Moore jeszcze ciekawie wypada ponoć w "Still Alice" i może tutaj będzie niespodzianka.

I to właśnie upewnia mnie w przekonaniu że ta Akademia rozdaje statuetki "za ładne oczy" muszę luknąć ten film o którym wspominasz:)

Nie ma go jeszcze w kinach, ani w internecie, ale można poszukać "Quinceañera" tego reżysera. Moore zaś powinna zostać bardziej doceniona ostatnio za "Samotnego mężczyznę", a nominowali jedynie Firtha. Lubię ją w "The Kids Are All Right" i "What Maisie Knew", ale to były lekkie, familijne filmy, a takie też średnio pasują do tych nagród, chociaż kino drogi zawsze się sprawdzało;)

Moore powinna zostać doceniona przede wszystkim za "Godziny"!!! Była niesamowita, można było zbierać szczenę z podłogi, a kto dostał wtedy statuetkę? Catherine Zeta-Jones....

Fakt. To był dla niej dobry okres. Jeszcze niezłe "Kroniki portowe" i "Daleko od okna" + występ w "Hannibalu", może bardziej prestiżowy, bo sam film średnio mi się podobał, ale już książkę ledwo zmęczyłem:)