Film jest niezły. To dobrze, że nie był podobny do innych o tej tematyce, a muzyka właśnie go wyróżnia. Coppola zamiast nakręcić kolejny poważny film o dawnej epoce zrobiła coś całkiem nowego. Ona ma swój niepowtarzalny styl. A głównym problemem bohaterki nie jest brak ochoty jej męża na seks. Ci, którzy tak sądzą najwyraźniej nie zrozumieli tego obrazu. Sofia Coppola nie jest dla wszystkich. Ale muszę się zgodzić z niektórymi, że można było "włożyć" w ten film więcej emocji i ubarwić głównych bohaterów, bo wydają się trochę niewyraźni. Moja ocena 8/10, bo w końcu nie było tak źle, a film obejrzałam z przyjemnością.