PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143515}

Maria Antonina

Marie Antoinette
6,5 59 695
ocen
6,5 10 1 59695
6,4 18
ocen krytyków
Maria Antonina
powrót do forum filmu Maria Antonina

Przez caly czas nie dziejo sie nic ciekawego, strasznie nudny scenariusz! A ja sie spodziewalam, ze tak ciekawa historie mozna swietnie przedstawic: pikantna postac, niebanalne wydazenia. Jednym zdaniem - zycie Marii Antoniny jest idealnym materialem na film. Uparcie czekalam do ostatniej minuty, bo wiadomo jak sie konczy jej zycie... no i WIELKIE NIC. Jeden z tych filmow, ktory oglada sie z wielkim trudam powstrzymujac sie przed wyjsciem z kina.

ocenił(a) film na 5
Ksy

Zgadzam się z tobą jeśli o chodzi o banalność scenariusza. No i ten watęk, romansu z tym żołnierzem, był poprowadzony jakoś tak dziwnie, chociaż Kirsten Dunst z wachlarzem wyglądała świetnie. Sądzę, że zagrała całkiem nieźle, duży plus też dla Asii Argento. Wspaniałe w tym filmie sa kostiumy, dekoracje, czysta poezja...Wpatrywałam się w ekran jak zaczarowana. Fim skłania do marzeń, nie mogłam pozbyć się wrażenia bajki i snu. Oczarował mnie, choć jest dość słaby. A jeśli chodzi o zakończenie, to trudno mi powiedzieć czy było złe. Wszyscy, przeciez wiedzą, że została ścięta z całą rodziną, więc po co to jeszcze pokazywać? Coppola chciała zakończyć film niedopowiedzeniem i iskrą nadziei, a czy jej się udało trudno orzec. Stawiam, że film otrzyma Oscara za kostiumy i może Asia Argento dostanie nominację za drugoplanowa rolę kobiecą. Pozdrowienia.

Charlize

trudno sie mi nie zgodzic z twoja teoria o zakonczeniu, ale niestety dla mnie film byl tak nudny, ze tylko wlasciwe zakonczenie moglo jakos podsumowac historie.
Brak emocji tak mnie denerwowal: rozczarowanie Marii mezem i problemem lozkowym, odejscie kochanki krola, to emocje ktore mogly dodac smaku! Ten gniew, rozpacz, zlosc, pieknie by w filmie wyszly... gdyby ktos o nich nie zapomnial. Co prawda Maria A. poplakala sie ;] no ale jakos nie bylo to dla mnie przekonujace. Bez niego film uznaje ze totalna pomylke.
pozrawiam

ocenił(a) film na 5
Ksy

Wydaje, że za bardzo podkreślono problem łóżkowy, przecież nie był on najważniejszy w życiu takiej postaci jak Maria Antonia. Przeżyłabym go, jednak gdyby nie był głównym elementem jakiejś połowy filmu... Jeśli chodzi o odejście kochanki króla, to poczułam ostry zawód, ponieważ to mógł być naprawdę świetny wątek, cóż tak bywa. Niezłym smaczkiem była w tym filmie Polska, pamiętasz wzmiankę? Całkiem ciekawa, ale to chyba jedyna scena, która ukazuje, że Antonina olewała swój lud i wsprzymierzańców. Podobała mi się jeszcze scena, w której Antonia wygłasza słynny cytat: ''Nie ma chleba? Niech jedzą ciastka!', chodzi o zmianę tła, fryzury, stroju. No i, co najgorsze, M. Antonina była naprawdę bezbarwną parą ze swoim mężem, a mogli pokazać ich związek naprawdę żywiołowo. Ślub z przymusu, flustracja Ludwika, mała depresja Antoniny...Naprawde szkoda!!! Zgadzam się z tobą: EMOCJI BRAK. Pozdrowienia.

ocenił(a) film na 4
Ksy

o Boze~! zgadzam sie z Toba co do slowa! historia Marii Antoniny, czytana w encyklopedii zdaje sie byc ciekawsza niz w tym filmie - Coppola nie wiedziala czy z niej zrobic slodka idiotke, czy zrownowazona, kochajaca kobiete. A oczekiwalam tez zakonczenia jej zycia - zdaje sie, ze Coppoli nie chcialo sie juz dalej krecic... Totalne nieporozumienie...Ale musze przyznac, ze film jako zbitek obrazow calkiem niezle sie oglada, natomiast w fabule sensu specjalnie nie ma.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones