W moim odczuciu najsłabszy odcinek z serii "Perły i dukaty". Zainteresowanie jednak budzi proceder Krystyny, który okazał się fantastyczną dźwignią handlu dla manufaktury meblowej jej ojca. I mimo, iż poczynania Krystyny to balans na granicy prawa, to jednak MO nie mogło znaleźć paragrafu na tę skrytą oszustkę. Wszak gdy ofiara nie czuje się pokrzywdzona, to czy można orzec popełnienie przestępstwa?