PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30709}

Martwe zło

The Evil Dead
6,7 39 324
oceny
6,7 10 1 39324
6,6 23
oceny krytyków
Martwe zło
powrót do forum filmu Martwe zło

Co my tu mamy. Film zaliczany do klasyki i kultowy. Z klasyką się zgodzę- klasyka horrorów klasy
B
( przykładowo Egzorcysta czy Omen to klasyka ale z najwyższej półki ). Nie mogę się natomiast
nadziwic jak ten film mógł zyskac miano kultowego. Sztuczne zachowania bohaterów, kiepskie
dialogi i gra aktorska na poziomie teatrzyku szkolnego. Dodatkowo kiepskie efekty specjalne (
taki The Thing Carpentera do dzisiaj może się podobac a powstawał w okresie podobnym ).
Możliwe że w tamtych czasach film niektórych straszył ale chyba osoby bez większych wymagań
co do gry aktorskiej - to ona w głównej mierze plus dialogi kładą ten film pomimo niezłych ujęc
kamery, fajnego sposobu filmowania niektórych scen. Do tego dochodzi kiepska muzyka która
momentami brzmi jak skomponowana przez całkowitego amatora.
Oczywiście film ma rzesze fanów stąd tak wysoka ocena na filmweb dla filmu który mocno się
zestarzał i bardziej bawi niż straszy jeżeli o mnie chodzi. Satrsze filmy jak Omen, Poltergeist, The
Thing nadal się bronią ale ten... można zobaczyc w ramach ciekawostki jak kiedyś kręciło się
horrory klasy B - jak już mam oglądac flaki i poczwary to wolę Martwice mózgu Jacksona - to
przynajmniej trzyma poziom i w swojej kategorii jest chyba nie do pobicia.

Dlaczego nie oceniam na 1? Przed wszystkim mam szacunek dla klasyki nawet jeżeli to kat.B jak
ja uważam to jednak film mógł kiedyś straszyc, ponadto jest to ciekawy seans dla kogoś kogo
interesują "zabytkowe" metody tworzenia grozy na ekranie, film ma też niezły klaustrofobiczny
klimat , scenerię i ...jest modelowym przykładem tandety i kiczu że aż miło się to ogląda :-P

armarange

Takie tylko uwagi:

-Coś i Martwica mózgu to w pełni profesjonalne produkcje, Martwe zło to amatorski film nakręcony przez grupkę studentów których wspierały ich rodziny, miejscowi biznesmeni, dentyści i szalone decyzje Bruce'a Campbella (włożenie w to kasy na studia, kredyt pod zastaw odziedziczonego domu). To właśnie między innymi włożona pasja i niekończące się problemy (rezygnacje aktorów, wypadki na planie, przedłużający się okres zdjęciowy), a także dziwaczność na tle ówczesnych horrorów stworzyła kult tego filmu
- Coś kosztowało 15 mln$ i miało geniusz Roba Bottina, Martwe zło kosztowało 375 tys$ (głównie przez wspomniane problemy, a nie efekty) i miało kleistą masę z różnych artykułów spożywczych :)

ocenił(a) film na 3
_Szaman_

Ok. Przyjmuję do wiadomości informacje, których nie znałem wcześniej i dziękuje. Niemniej... jeżeli to jest film kultowy co dla mnie stanowi kuriozum ( takie moje odczucia czysto subiektywne ) to ja go oceniam z całą surowością. Kino stworzone małym nakładem środków również może byc wybitne. Ten film chociażbym nie wiem jak bardzo był fanem horrorów a jestem..wybitny nie jest a moja ocena dośc wysoka ( bo jedynka wydała mi się jednak niesprawiedliwą oceną ) jest m.in podyktowana jak pisałem wyżej tym że film ma wartośc muzealno - historyczną. Gdybym przeto miał pewnośc że film to parodia ( a wydaje mi się że jest nakręcony jak najbardziej serio ) również ocena nie byłaby zbyt wysoka chociaż pewnie pokusiłbym się o jedną czy dwie gwiazdki w górę.

Przykładem filmu małobudżetowego nakręconego niemal amatorsko jest Blair Witch Project ( pierwsza częsc ) - oczywiście kwestia gustu komu się podobał czy nie... ale np ten film wywołal kiedyś u mnie ciarki i zainteresowanie niezależnie od ilości włożonego weń pieniądza.

armarange

Moim zdaniem film prawdziwie kultowy powinien maksymalnie zadowalać minimalną grupę odbiorców. Tak naprawdę fani Evil Dead powinni więc cieszyć się z tego, że Martwe zło jest dziwadłem, odrzucanym przez wielu odbiorców pozbawionych sentymentu do epoki kina VHS. Bo oznacza, że naprawdę jest filmem kultowym. Nie chcę też żeby zabrzmiało to tak, że mamy niby do czynienia z elitą, lub filmem elitarnym, nie, to tylko tani, tandetny horror który podbił parę serc swoją tandetą :)

ocenił(a) film na 3
_Szaman_

Najważniejsze że potrafisz uargumjentowac swoją opinię i nie atakujesz mnie tak jak niektórzy wyznawcy filmu na tym forum atakują czasem tych niewiernych hahaha
Wiesz...czynienie sobie fetyszu z tandety itd., podniecanie się całą otoczką w jakich film powstawał mi nie przeszkadza jednak nie zmienia to faktu że film jest z niskiej półki - ale ja patrzę chłodno bo film mi się nie podobał.

Co do epoki VHS. Ja mam blisko 40 dychy na karku i wspominam te czasy kiedy na kasetach oglądało się podróbki Egzorcysty, filmy takie jak Przeklęty czy Hellraiser itd. To były czasy. Jednak sam fakt że coś pochodzi z epoki odtwarzaczy Sanyo czy Sony nie stanowi dla mnie argumentu "z automatu" że jest fajne.

ocenił(a) film na 3
armarange

" 40 dychy" cudownie :D:D hahaha

armarange

Lepiej mieć 40 dych w portfelu niż na karku :)

ocenił(a) film na 3
ocenił(a) film na 9
armarange

Nie gniewaj się, ale trudno porównywać niskobudżetowy film z 1982 roku z niskobudżetowym filmem z 1999 - zupełnie inna przestrzeń czasowa, zupełnie inne możliwości techniczne. W 1999 roku nawet amatorska produkcja dawała większe możliwości uzyskania lepszego efektu choćby poprzez pojawienie się komputerów w powszechnym użyciu. A teraz to już nawet bez większego budżetu można sklecić całkiem niezły film. Co innego lata osiemdziesiąte. To jednak wciąż czasy taśm filmowych, stołów montażowych i za 400 tys. dolarów raczej trudno było liczyć na film z efektami jak z Gwiezdnych Wojen.
Trochę to się przez ostatnie 30-40 lat pozmieniało.

ocenił(a) film na 3
wojteczek

Tyle że ja nie pisałem iż oczekiwałem efektów rodem i na poziomie z Gwiezdnych wojen. Nie gniewaj się ale nie zrozumiałeś chyba mojej wypowiedzi i kompletnie nie wiem z czego wywiodłeś takie wnioski.

Powoływanie się na lata 80te jako na usprawiedliwienie że film to badziew jest kuriozalne. Nie mieli efektów na dobrym poziomie to mogli miec chociaż przyzwoite aktorstwo , dobre dialogi i ciekawie rozpisane sceny. Z tego co wiem dopiero częsc druga ma konwencję komediową. Tak więc stoję na stanowisku że częsc pierwsza nie jest udana a już na pewno z perspektywy dzisiejszego odbiorcy który za fetysz nie obiera sobie kiczu i tandety, nie jest specjalnie atrakcyjna poza wartością historyczną którą wymieniłem. To jest ciekawostka i w tych kategoriach postrzegam częśc pierwszą.

Mam nadzieję że teraz zrozumiałeś moje intencje klarownie wyłożone powyżej :-)

ocenił(a) film na 2
wojteczek

Tak? Ciekawe. Guinea pig jest z '85, a efekty lepsze o tysiąckroć. Noc żywych trupów Romero miał być niskobudżetowy,a miał w porównaniu do tego szajsu morze klimatu. Nawet w M jak morderca humor jest lepszy niż tu, jeśli takowy miał być. Nawet groteskowo - makabryczna Suspiria i całe trzy matki są nieporównywalnie lepsze od tego czegoś. Straszne jest spuszczać się nad czymś tylko dlatego,bo kiedyś kogoś nawiedziło i nazwał ten film kultowym. A jestem zła,bo film zaczynał się nawet spoko, i co z tego,jak te kukły zniszczyły cały klimat,jaki by się dało wycisnąć. I proszę nie mówić, że nie znam się,nie rozumiem groteski ani kina klasy b,c,d qwerty,bo oglądam masę horrorów,nowych,starych, złych,dobrych i gust wyrobiony mam, i nie kieruję się oceną tłumu. Fajnie mieć sentyment z dzieciństwa,ale nazywać to z tego powodu arcydziełem,no błagam. Tego się nie da niczym wybronić. A ktoś puścił tą gadkę o grotesce,a twórca co, miał to odwołać? Powiedzieć myślałem że nie wyjdzie tak źle? A myślcie sobie,co chcecie. Potem wokół takich szajsow wyrastają mity tego typu,bo ludziom po prostu wierzyć się nie chce, że można zrobić coś tak złego. No ale pierwszy raz tematyka domku w lesie,plus sukces komercyjny (na Karolaka też chodzą tłumy,czy to znaczy, że okrzykniemy go legendą)?

ocenił(a) film na 3
_Szaman_

Evil Dead 2 podoba mi się bardziej jako horror komedia. Oceniłem wyżej. W tej konwencji kupuję tą fabułę w odróżnieniu do jedynki i udawania czegoś strasznego.

ocenił(a) film na 3
armarange

To co nie wypaliło w jedynce, wypaliło w dwójce. Evil Dead 2 znacznie lepsze chociaż to już inna nieco konwencja bardziej nastawiona na pastisz.

armarange

Swoją przygodę z serią zacząłem od trzeciej części. Może to jest klucz? W każdym razie trójka to już przygodowa komedia fantasy, jeszcze mocniej niż dwójka odchodzi od horroru.

ocenił(a) film na 3
_Szaman_

Mi chodzi o to że jedynka wg mojej wiedzy miała byc horrorem i straszyc. I owszem - surowy klimat, niezły początek ale potem...tak jak pisałem wyżej. Za to dwójka którą właśnie oceniłem na 6/10 a więc 3 gwiazdki w górę względem jedynki, to film który niczego nie udaje , jest fajną krwawą komedią w klimacie grozy z fajnymi scenkami
typu latająca głowa itd. , lepszymi efektami i leoszą grą samego Campbella. Taką konwencję jestem w stanie kupic i docenic. Wszystko rozbija się o gust.
Ale dzięki Tobie już nieco lepiej rozumiem fenomen jedynki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones