Niby co było tak głębokiego w Spirited Away i Hauru? Ten drugi film do tego potraktował tematykę wojny o wiele gorzej od Mononoke, a motyw starości kompletnie porzucił w połowie filmu.

Zgadzam się w pełnej rozciągłości. Przepiękna animacja, super potraktowana głębia ostrości i genialne wręcz zmiany ostrości z bliższego planu na dalszy. Styl niczym wyjęty ze studia Ghibli, przemieszane stylu wielu animacji. Muzyka była w porządku, nie zła, ale brakowało mi w ścieżce dźwiękowej czegoś co zostałoby mi w głowie po seansie, pasowała do przedstawianych wydarzeń, ale była jedynie tłem do całej reszty. Co do fabuły, no jest to bajka dla najmłodszych, bez jakiejkolwiek tajemnicy, bez plot twistów, bez czegokolwiek co trzymałoby widza przy ekranie. Film odkrywa karty już na samym początku i zupełnie niczym nie zaskakuje, w przeciwieństwie do przytoczonego chociażby przez @LukaszkeQn Hauru czy Spirited Away, które były wielowymiarowe i pozwalały widzowi w każdym wieku na znalezienie w nich swojego pierwiastka.

Ja również mam nadzieję, że PONOC będzie tworzyć dalej, ale też mam nadzieję, że kolejne dzieło zostanie potraktowane poważniej jeśli chodzi o scenariusz.