PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34199}

Marzyciele

The Dreamers
7,2 65 331
ocen
7,2 10 1 65331
6,5 16
ocen krytyków
Marzyciele
powrót do forum filmu Marzyciele

widziałem go juz kilka razy i zawsze z miłą chęcią do niego powracam. To jest przekleństwo naszego świata, rewolucję chcą robić ludzie, którzy największe problemy mają ze sobą a nie z otaczająca ich rzeczywistością. Zmiany powinni szukać w sobie. Myślę, że uważali, że to wszystko jest do dupy, ale żaden z nich nie wziął pod uwagę, że to co sprawia, że jest tak a nie inaczej to oni sami. Film dla mnie genialny, polecam "Edukatorzy" Niemiecki film także o próbie rewolucji, która umiera wtedy gdy bohaterowie zaczynają rozumieć, że człowiek tzn. "ja" anie "ogół" jest najważniejszy 9/10

ocenił(a) film na 1
Charlie_M_

tak, i co jeszcze? świat to człowiek, a nie ogół. pierwsze słyszę, dobrze, że powstał ten film, bo bym w życiu do tego nie doszła.
nie interesują mnie wartości uniwersalne, jakie ten "film" przekazuje- bo z nich każdy sobie dobrze zdaje sprawę, ale JAK je przekazuje.
słowo pseudointelektualny, nabiera w moim słowniku po obejrzeniu tego gówienka, nowe znaczenie.
-banalne sceny z banalnymi, tanimi jak dziwka tekstami, gestami i bohaterami, którzy miotają się ze swoimi tzw. emocjami po ekranie jak fryty w tłuszczu.
- sceny erotyczne to już po prostu dno dna, nie było ani jednej, której bym nie przewidziała i jak tylko zobaczyłam, że rzeczywiście pojawiła się krew w tej uroczej wanience, poszłam się wyrzygać, a jednocześnie zdziwiłam się, że nie wypił tej czerwonej wody na znak artystycznej perwersji :))))))
-nawiązania do starych filmów są obrazą dla nich, to jak ujmować metaforycznie bigmaka z kawiorem. RZYYYYYYYYYYYYG
-te zbliżenia na ludzkie genitalia. w życiu tak się nie obrzydziłam kobiecą c**ą jak piękniutkiej Ewy Grin, mimo że i pornole przeróżne widziałam i sama jestem raczej płci żeńskiej.

ocenił(a) film na 9
slonica_smalec

A powiedz mi gdzie ja napisałam, że ogół jest ważniejszy od jednostki, nie widzę związku, chodzi mi o sam fakt ludzi, którzy przeprowadzają rewoluje. Sami są do dupy często sami się sprzeniewierzają ideałom o które walczą a mimo to chcą tej rewolucji. Wystarczy popatrzeć na historię, rewolucja francuska, październikowa, powiedz mi co Lenin miał wspólnego z prawdziwym komunizmem? można tak wymieniać i wymieniać. Oni mieli nasrane we łbach a chcieli zmieniać świat i tylko o to mi chodzi, nie wychwalam poglądu jakoby to ogół stał ponad jednostką.

ocenił(a) film na 1
Charlie_M_

a powiedz mi, gdzie ja napisałam, że Ty tak napisałeś? moje "świat to człowiek, a nie ogół" było raczej skrótem myślowym, ale jednak potwierdzeniem tego, co twierdzisz (i co twierdzi się, bo to żadne odkrycie), że aby zmieniać świat, trza zacząć od siebie.
mądre, bardzo mądre.
temat rewolucji jest jak najbardziej aktualny i żywy i aby się przekonać o nieśmiertelnej hipokryzji ludzkiej wystarczy przeczytać biografię "Marii Antoniny". natomiast od filmu wymagam nieco ambitniejszych bohaterów, ich refleksji i chęci przeciwstawiania się rzeczywistości związanej z pewnym zepsutym, bo zepsutym, ale LOGICZNYM mechanizmem. nie mieli po 14 lat i nie mieli bawić się w intelektualistów, tylko byli w najbardziej twórczym, refleksyjnym okresie ich życia- kiedy widzi się świat o wiele wyraźniej, niż co drugi dorosły ->takich młodych buntowników widzę w filmie o rewolucji. a nie takie ufoludy, które ubrano w skórę człowieka i nie za bardzo wiedzą co mają z tym począć, więc postanawiają pooglądać se trochę filmików i pouprawiać nietuzinkowego seksu. reżyser poszedł na wielkie skróty. PSYCHOLOGICZNE DNO

poza tym na filmwebie oceniasz film, a nie ciekawostkę antropologiczną. więc tylko z powodu ukazania tej najprawdziwszej prawdy życiowej film wart jest 9/10 punktów?

nie wydaje mnie się.

ocenił(a) film na 8
Charlie_M_

A ja myślę, że ten film jest metaforą. Nie należy odbierać go dosłownie. To oznacza niemożność odnalezienia się młodych ludzi, poszukiwanie ideałów za wszelką cenę i chęć zmiany, choć nie do końca zdawania sobie sprawy "co potem".

Nie jest to dzieło wybitne, ale bardzo dobrze się ogląda. Nie jest to typowe kino - wciąga, zaciekawia, czasem wręcz przeraża. Nieco surrealistyczne, dziwne i nietypowe - ale to moim zdaniem obrazuje nadchodzące nowe pokolenie, którego stare nie potrafi zrozumieć, a które dąży do zmian.

ocenił(a) film na 10
Zygfryd666

Racja, zgadzam się z Tobą zupełnie. Po pierwszym obejrzeniu od razu nasunęła mi się refleksja co do rewolucji. Tu chodzi o to wszystko co wiąże się ze zmianami, podobało mi się to na przykładzie lęku przed separacją u Theo i Isabelle, albo Matthew namawiającego ich do "mejk low not łor" - tu pozostali przy swoim, nawet jeżeli gorzej na tym wyszli. Każdy boi się zmiany bo nawet swoje oswojone złe jest "lepsze" niż nowe, nieznane i przez to przerażające "dobre". Dalej można by się rozwlekać nad tłem historycznym, ale to nie moja dziedzina no i sporo już zostało na ten temat powiedziane.
Jeżeli chodzi o perwersyjne sceny erotyczne i wszystkie wynaturzenia... Przy każdej próbie zaszokowania można zarzucić autorowi kicz, bazowanie na płytkich emocjach, pójście na skróty itp., ZAWSZE. Kwestia gustu i wrażliwości, bo to wcale nie było źle nakręcone ani wymyślone. "Marzyciele" to dla mnie arcydzieło, podczas każdego seansu delektuję się i zachwycam przede wszystkim ujęciami i kadrem. Każdy kadr można zatrzymać i oglądać jako oddzielny perfekcyjny obraz. Tempo prowadzenia kamery, kolorystyka, wszystko składa się na to, że właśnie te "obrzydliwe" zbliżenia nabierają PIĘKNA i to niezwykłego. Nie wspomnę nawet o scenach, które dla mnie są kultowe - Wenus z Milo, sekwencje lustrzanych odbić w scenach "łazienkowych", masturbacja z Dietrich. I nikt tu nie próbuje być megaintelektualny, film ma mieć juwenilny klimat i ekspresję, jak przystało na bohaterów, bo jak ktoś świetnie powiedział: "Marzyciele marzą, dopóki dostają czeki od rodziców", i to o takiej właśnie młodzieży jest film.
Sceny ze starymi filmami to cały smaczek. Nie czepiajcie się, pomysł świetny, w tym też wyraża się ta młodzieńcza naiwność.
Uwielbiam taki rodzaj erotyki jak w Marzycielach. Dla mnie niesamowicie smakowicie. Jedno tylko uważam za przegięcie - krew w wannie. Tego być nie musiało, ale jestem skłonna zrozumieć autora. Za to cała ta pokręcona relacja pomiędzy trojgiem, eksperymenty - majstersztyk. Nie znalazłam jeszcze drugiego filmu który aż tak by mi się podobał, w każdym aspekcie.
Pozdrawiam skrzywionych wrażliwców o podobnych wrażeniach.

ocenił(a) film na 8
Charlie_M_

Dobrze napisane. Zgadzam się w 100%.

ocenił(a) film na 8
addam23

dzięki ;)

ocenił(a) film na 8
Zygfryd666

chyba że to nie do mnie... :P

użytkownik usunięty
Zygfryd666

sądząc po podpięciu,raczej nie :)

ocenił(a) film na 8
Zygfryd666

Zgadza się. Raczej nie :)

Z tobą zgodzić się w zasadzie również mogę, ale z wyłączeniem ostatniego zdania.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones