Na małym ekranie, w Canal+ Film 14 listopada.

teraz na canal plus

dzieki, ogladam.

i jak wrażenia ?

witaj Piotrze,
Wlasnie zaznaczylem "widzialem, brak oceny", gdyz mam mieszane uczucia ogladajac filmy z zakresu polityki historycznej. Odswiezylem sobie osobe Jana Masaryka i zapoznalem sie z krotkimi notkami czeskim internecie nt. Juliusa Sevcika. Z tego co zrozumialem studiowal w NY, ma na koncie niewiele filmow, glownie (krotkich metrazy, zadnego nie widzialem) i juz jest okreslany jako "talent". Nic o rodzinie, sukcesach, ale finansowanie na film zdobyl, ktory kameralny nie byl. Restart (2005), Normal (2009) i teraz Masaryk. Dlugo pracowal w reklamie, potem prasa branzowa, jakby obok kina, a filmy przy okazji. Mierzyl sie juz w temmatyce historycznej i wg. mnie wyszedl niezle Masaryk. W Czechach film swietnie przyjety (zdobyl 12 lwow, rekord), byl pokazywany m.in. w Berlinie i firmuje go swoim nazwiskiem Roden.
Film dobrze sie oglada, sprawny rezyser, choc bez polotu. Tomasz Masaryk i jego syn Jan byli postaciami zdecydowanymi, rozumiejacymi co sie dzieje i przewidujacymi. I tak mamy ojca blogoslawiacego synowi, ufajacemu jego sadom, lecz u Jana tej charyzmy nie widac. Nie sadze by Karol Roden nie podolal, wiec raczej rezyser. Ponadto zbytnio miejsca poswiecil rozterkom Jana, tym bardziej, ze na koncu informuje widza, iz Masaryk jest ofiara KGB, o czym w sumie nigdzie nie ma. Jest za to pogloska, krazaca dlugo po Pradze: "Jan Masaryk wyskoczył z najwyższego piętra budynku MSZ, zamykając za sobą okno" oraz ustalenia czeskich sluzb w 2004 potwierdzajace morderstwo.
Jeszcze raz. Film ciekawy i wazny, ale bez ikry, ukazujacy Jana jako slabego czlowieka, ktorym targaja rozterki, nalogi i choroba. Podobala mi sie gra aktorska, szczegolnie rola Masaryk, choc rozjechal mi sie jego obraz. Wiadomo, muzyka na poziomie od Lorenca (tez nagroda). Scenariusz trzyma sie faktow, co istotne, bo roznie z tym bywa :)
Obejrze jeszcze raz film i wtedy zdecyduje sie na ocene, gdyz wstepnie jest to 5-6, ale powod upatruje w zderzeniu obrazow Jana Masaryka z mej wyobrazi i filmu.
Chaotycznie to napisalem, na goraco, poczytam troche. Wlasciwie jeszcze jedno wrazenie. Brakowalo mi tej stereotypowej juz lekkosci w czeskim filmie. Zaskoczyl mnie klimat, podkreslam, calkowicie naturalny i zrozumialy, ale jednak Czesi potrafia miec ten dystans.
Pozdrawiam

ps. podziel sie swoimi wrazeniami.

Mam podobne odczucia. Niezależnie od poglądów politycznych i tła historycznego, ciekawe kino. Powolne tempo na początku może zniechęcać i nużyć, ale powoli wprowadza widza w swoisty klimat. Później te przedłużone sceny i kadry, przynajmniej dla mnie, podbijają efekt.

W moim odbiorze główny bohater jest bardzo ludzki. Godzi się w nim miłość do ojczyzny z nałogiem kokainowym, poczucie winy i kompleksy z pewnego rodzaju poczuciem przyzwoitości.
To duża zaleta tego filmu, zachęca do zmagania się z własnymi słabościami i wątpliwościami, ale przede wszystkim do ich akceptowania. To pokazuje, że nasza "ciemna strona" nie wyklucza działania "dla wyższego dobra".
Poza tym ta mało porywająca akcja, wolne tempo i pewnego rodzaju nieporadność głównego bohatera to jakby przeniesienie na ekran filmowy prozaicznego i dramatycznego jednocześnie życia (z uwodzącą muzyką w tle).
Duży plus za brak patosu. I chyba dlatego daję zamiast sześciu - siedem gwiazdek.

Obejrzałam film głownie ze względu na muzykę M. Lorenca, który jest jednym z moich ulubionych kompozytorów. Ale całościowo film oceniam jako przyzwoity.

ps. w latach naprawdę 30-stych umieli się zabawić

Ladniej to ujelas ode mnie :) choc jestem w rozkroku. Chetnie podejmuje dyskusje nt. "Masaryka", gdyz nie podzielam zachwytow nad filmem, szczegolnie tej mnogosci czeskich nagrod, dajacych mu tytul rekordzisty. Podejrzewam, ze Czesi podchodza nazbyt emocjonalnie do niego, bo jest nietypowy, smutny i przygnebiajacy, moze nawet martylorogiczny. Martylorogia, ktora sojusznicy zniweczyli, zdeptali, sprzedajac Czechow laczy ich zamiast dzielic. Moze tu upatruja mocy.
Masaryk nie, on nie, ale my widzowie wiemy, ze slonce wolnosci znow wzejdzie, ze przyzwoitosc bedzie gora i widzimy pewniej celowosc jego walki. Nie wiem czy nie staram sie zobaczyc wiecej niz pokazano.
Po prostu mam wrazenie, ze choc wazny, potrzebny i co najmniej niezly to byly lepsze filmy w ostatnich latach od sasiadow bylo przynajmniej kilka lepszych obrazow. Chocby od Sveraka cos, jak nie krzepiace Butelki, to poruszajacy Kola lub epicki Ciemnoniebieski (serce sciska, ze Czesi potrafia zrobic taki film po '89, a my ani o 303, cyrku Skalskiego, Pileckim oraz tysiacach innych bohaterow zbiorowych czy jednostkowych).

Obejrzalem film glownie ze wzgledu na postac J. Masaryka, syna Tomasza, ktory jest jedna z moich ulubionych postaci miedzywojenia. Ale calosciowo kompozytorow cenie za muzyke, ktora nie przytlacza i dominuje, a jedynie i az uzupelnia i stymuluje film, a Lorenz robi to dobrze ;)

W Czechach o tym, że Masaryka zabiło KGB, mówi się już od jego śmierci - wynikało to z różnych rzeczy, stanu psychicznego w jakim widzieli go ostatni współpracownicy, pokątnie i szybko przeprowadzonego śledztwa, gdzie pominięto sugestie biegłych, wreszcie ciało, po rzekomym skoku z okna było w tak dziwnej pozycji i tak daeko od okna, że Masaryk musiał by wykonac wręcz skok w stylu skoczka narciarskiego kręcąc przy okazji piruety w powietrzu. Wreszcie - Masaryk był intensywnie indagowany przez KGB by pójść na współpracę z komunistami. W latach 90-tych (Juz po upadku komunizmu) nawet bodaj wznowiono śledztwo w sprawie jego śmierci, ale ostatecznie niczego nie udało sie jednoznacznie wyjaśnić, bo zbyt wiele czasu upłynęło. W Czechach, to wszystko jest znane, poza Czechami już znacznie słabiej. Samego filmu nie ogladałem (choć miałem możliwość na festiwalu), ale wspominam tylko o tym dlaczego okoliczności jego śmierci tak żywo Czechów nadal interesują, tym bardziej, że był on symbolem człowieka, który mocno walczył o wolną Czechosłowacje w czasie II wojny światowej wygłaszając audycje w radiu londyńskim, w którym na różne sposoby zagrzewał rodaków do walki przeciwko Niemcom.

Trudno się nie zgodzić, że społeczeństwo czechosłowackie miało swoje podejrzenia co, do śmierci Masaryka patrząc jak wyglądała rzeczywistość zaraz po wojnie, dodatkowo walka władzę i samą postać Gottwalda.
O śledztwie lat 90-tych jest wzmianka nawet w wiki, ale miało ono potwierdzać wersję samobójstwa, więc było kpiną.
Mnie inaczej się wydaje. Myślę, że film miał być epitafium wolnych Czechów dla ukochanego Syna i że zamykamy, bo prawdę wszyscy znamy, lecz już jej nie udowodnimy.

Film jest dostępny za darmo na ARTE po polsku do 23 sierpnia: https://www.arte.tv/pl/videos/067761-000-A/masaryk-2016/