Początek filmu jest strasznie chaotyczny, nie wiedziałam kto jest kim i o co w ogóle chodzi. Na szczęście po przebrnięciu przez te minuty wszystko już ma ręce i nogi, niestety zbyt szybko można się połapać kto jest mordercą. Mimo to fajne było umiejscowienie akcji po części w muzeum figur woskowych, jest specyficzny klimat i wisząca w powietrzu tajemniczość, do tego dobre efekty, no i Terminator na samym końcu :)
Śmiało można podpiąć ten film pod giallo.