Coś dla miłośników klimatów z lat 80-tych. Mnie nostalgia udzieliła się podczas seansu.
Niskobudżetowiec ale nakręcony z niezwykłą starannością i artyzmem, świetnie zagrany, z minimalnymi ale świetnie wykonanymi wstawkami CGI i muzyką potęgującą klimat (mały budżet zapewne wymusił kreatywne użycie cieni).
Szczególnie Caity Lotz błysła jako tytułowa maszyna. Jej manieryzmy, mimika, sposób poruszania były po prostu perfekt! Jak tylko była na ekranie jej grę oglądałem z zafascynowaniem. Ponoć wykonała też wszystkie sceny sama, bez dublerów więc dodatkowe brawa.
Inni aktorzy też jak najbardziej dali radę ;)
Jak dla mnie pewnego rodzaju duchowy następca Blade Runner'a. Po recenzjach spodziewałem się solidnego filmu, a tu moje oczekiwania zostały przebite. Zasłużone 10/10 :)
Dokładnie i ja wyczuwałam w filmie ducha Blade Runnera, odczytałam go trochę jak próbę ukazania narodzin nexusów. No i zauważyłam ukłon w stronę niezapomnianych ujęć miasta. Podobała mi się muzyka, nawet miałam wrażenie ze momentami lekko fałszowała, jak podczas oglądania filmów na zużytych vhs-ach. Chyba specjalnie to zrobili :)
Chociaż motyw zużyty to twórcy potrafili zrobić na jego podstawie świeży i spójny obraz, oby więcej takich produkcji.
Co do muzyki to nie wiem, czy mieliście mocne skojarzenia z Blade Runnerem. Niektóre motywy bardzo, ale to bardzo przypominały elementy (według mnie jeden z najlepszych OST) muzyki filmowej BR. Film nawet niezły, miłe zaskoczenie. Ode mnie 7.
Też miałem mocne skojarzenia z muzyką autorstwa Vangelis napisaną do Blade Runnera
Fakt że ma magię jakąś ale mnie specjalnie niestety (!) nie ujęło. Człowiek jednak przyzwyczaił się do wysokobudżetowych produkcji. Niestety. Świecące cycki to za mało.
Ale cóż - ja jestem zwykłym popcornojadem.
Ale aktorka bardzo mi się podobała ;)
Polecam Red Tube, tam masz cycki, jeśliś taki głodny cyfrowych wrażeń. Tam mniemam będziesz wystawiał same dziesiątki. Boże, co za dno.
Gdybyś wystawił wyższą ocenę, to uznałbym to za żart, wystawiłeś 3/10 więc stwierdziłem, że pijesz do tych cycków bardzo poważnie.
Film arcydziełem nie jest, fakt, ale ma cos w sobie. Bardzo go lubię, niedawno oglądałem 2 raz. Hej!
Znakomity film, świetna, hipnotyzująca rola Caity Lotz. Nie można oderwać od niej oczu, kradnie cały plan. Doskonała muzyka przywodząca na myśl pierwszego Terminatora, niezłe efekty specjalne jak na niskobudżetówkę.
Eva z 2011 r.
Chappie z 2015 r.
Vaxille (animacja)
Appleseed (animacja)
Anime:
(szczególnie polecam 2 pierwsze)
Ghost in The Shell
Mardock Scramble
Eve no Jikan
już na początku filmu zauważyłem że muzyką i klimatem nawiązuje do złotej epoki lat 80, fajny film wyróżniający się w zalewie tanich i drogich shitów
Przyznaję, też zacząłem go oglądać tylko dlatego, że przełączając usłyszałem....TĄ muzykę :)
TĄ kojarzącą się z tamtymi czasami. Terminatorem, Blade Runnerem :) I było parę takich .... 'ujęć' gdzie nie gadali, była tylko ta muzyka i jakieś 'ruchy' i gra ujęć tworząca pasujący 'teledysk' do tej muzyki ;)
Wczoraj w tv, uwielbiam ten film. Za każdym razem podnoszę mu ocenę no i dobiłemdo 10. Mały budżet to ogromny plus, bo film skupia się na fabule nie na wodotryskach
kino klasy B? brytyjskie produkcje SCi-Fi to juz od dawna extraklasa gatunku. zajmuja sie powazna tematyka na powazny sposob zamiast serwowac umyslowa papke dla lemingow pograzonych w dysonansie i konformizmie. bo kiedy sie okazuje ze zamiast konsumowac kolejny film to film konsumuje ich ocena odruchowo leci na leb na szyje. slaba ocena przy zagranicznej produkcji sci-fi na mainstreamowych portalach to akurat bardzo dobry prognostyk. takie czasy