Historia pewnej włoskiej rodziny opowiedziana z perspektywy sympatycznego okolo 10letniego grubaska. Film optymistyczny, smieszy a w momencie ostatniej sceny kiedy chlopiec wskakuje na scene w stroju zorra i zaczyna spiewac, wrecz wzrusza. Bardzo polecam szczegolnie kiedy dopada nas przygnebienie!;)