dotykający macierzyństwa, wyborów, zagmatwanych losów.
Jednak niesie przesłanie - szczególnie do kobiet - feministek.
Moim zdaniem feministki to najbardziej nieszczęśliwe osoby.
Choć film chaotyczny, jednak w tym filmie to wyraźnie wybrzmiewa.
Sama będąc matką, którą macierzyństwo zaskoczyło, urodziłam i choć nie jest łatwo wychować potomka i nie raz ma się po prostu dość tego trudu, stresu, zmartwień....
jednak gdy zostałam sama - ono jest... i niczego nie żałuję, choć jestem już bliska odejścia w inny wymiar.
eeeee? Dlaczego feministki to najbardziej nieszczęśliwe osoby? Straszne głupoty wypisujesz. Mam wrażenie, że nie masz pojęcia kim jest feministka. I nie, to nie jest kobieta która nie ma partnera i dzieci.
Nic sobie nie muszę wmawiać, to ty chyba masz problem z tym, że kobiety nie siedzą w chałupach i nie biegają wokół pana i władcy. Wyjdź na zewnątrz kobieto! Świat jest piękny, nie trzeba cierpieć. Na szczęście twoje zdanie feministki mają gdzieś. Zanim napiszesz znowu coś "mądrego" to przemyśl ile dzięki tym znienawidzonym prze ciebie kobietom, o których wypowiadasz się tak lekceważąco możesz teraz mieć. Kobiety kiedyś mogły co najwyżej podcierać tyłki dzieciom i haftować. Teraz mamy wolność, kobiety mają wszystkie prawa co mężczyźni, ale na pewno nie dzięki takim ograniczonym umysłom jak twój.
Jesteś zwykłym chamem. Wykorzystujesz forum dyskusyjne do obrażania ad personam.
Tu jest dyskusja na temat filmu.
A tak ad vocem: kobieta zawsze była podstawą rodziny i to nie ujma, że podciera pupy swoim dzieciom.
A mąż zawsze jest u boku swojej żony i dba o rodzinę i ciężko pracuje na jej utrzymanie. Jeśli uważasz to za głupotę to ty masz jakiś problem.