PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7606}

Matylda

Matilda
6,6 27 660
ocen
6,6 10 1 27660
5,0 4
oceny krytyków
Matylda
powrót do forum filmu Matylda

tu zawiódł, bo nie nazwał go "familijnym horrorem komediowym". Mamy tu rzucanie dzieckiem, kopanie kota, zmuszanie do obżarstwa, miotanie sie po domu - niczym obcy w piwnicy, gdzie ukrył sie Cruise w "Wojnie światów" - a nawet obrazki jak z Auschwitz - Agata Trunchbull z batem na tle wysokiego, dymiącego komina.

Nie wiem, dlaczego Amerykanie lubią takie ostre horrorowe garbowanie mózgu dziecka, może potrzebują bardziej odpornego na stres narodu, gdy trzeba będzie wysyłać żołnierzy do kolejnego Iraku, ale ja się cieszę, że filmami mojego dzieciństwa były dzieła znacznie subtelniejsze, choć niepozbawione napięć, lecz te napięcia były dostosowane do psychiki dziecka, wygładzone poezją, metaforą, klasyczną baśniowością.
Tu łagodzi wrażenie wprawdzie wyreżyserowanie dzieci, by były wciąż na luzie, jakby bawiły się w grę z okrutną dyrektorką (i my te grę oglądamy), a one same są w bezpiecznej izolacji względem tego "wirtualu"... niemniej mam mieszane uczucia względem kolejnej odmiany kreskówkowych zajść w stylu "Kevina samego w domu".

Wydmin

Też miałem skojarzenie panny Trunchbull do SS-manki i chyba to nie przypadek. Choćby ten strój. Trzeba brać pod uwagę, że film jest przerysowany. Trzeba to odsiać, żeby film docenić. Oczywiście są słabsze momenty (najgorszy - sposób pozbycia się dyrektorki ze szkoły). Co do dzieci - bały się, co jest dobrze ukazane, ale przecież wiedziały, że ich nie pozabija więc... pewny rodzaj gry faktycznie toczyły. Oczywiście film jest przerysowany (jak już mówiłem) i na nic w tym filmie nie należy patrzeć nazbyt dosłownie.

Końcowa adopcja Matyldy? Przez cały film jest pokazane jak złymi rodzicami oni są i mają za nic Matyldę, do tego są ślepi i głusi na wszystko. Także, to była naturalna konsekwencja, już pierwszy raz oglądając ten film, od momentu gdy Matylda poznała swoją nauczycielkę to wiedziałem, że tu musi dojść do adopcji.

ocenił(a) film na 6
skoczek_narciarski

No tak, jest to swoisty amerykański styl wielu filmów (choćby tego "Kevina"), zakłada on pewien rodzaj odbioru, tu puszcza się perskie oko do widza - ale ja bym własne dzieci trzymał w odległości od takich filmów, do czasu osiągnięcia lat powyżej 15. A karmiłbym innymi filmami czy książkami, np.Narnią lub Władcą Pierścieni.

Wydmin

Narnia jak najbardziej. Władca pierścieni to już raczej niezbyt dla dzieci. Ale kwestia gustu. Filmy są różne, nie widzę w "Matyldzie" nic co by nie mogło być pokazane dziecku. Aczkolwiek nie wiem co mogłoby na temat tego filmu myśleć dajmy na to 10-12 letnie dziecko. Gdy oglądałem to pierwszy raz to miałem 16-17 lat, a to już jednak co innego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones