Dobrze zrealizowany na podstawie konkretnego scenariusza. Ta zrobiony, aby pokazać widzom na całym świecie jakim to niepraworządnym państwem są USA . Jak maltretowali i znęcali się nad biednymi muzułmanami osadzonymi w Guantanamo. Główny bohater wzbudza w nas wielką sympatię, jest fajnym , rodzinnym i czułym facetem . Może i prawdą jest że, przypadkowo znał terrorystów , może rzeczywiście przypadkiem jest że dzwoniono do niego z telefonu Bin Ladena. W USA powstał film który nic nie mówi o zamachach 11 września , przynajmniej niewiele. Nie mówi nic o tragedii tysięcy rodzin w Nowym Jorku . Film nie mówi wcale o terrorze rozpętanym przez Al Khaidę w Europie . O zamachach na metro w Madrycie , na bulwar w Nicei , na autobusy w Londynie itd itd . Film nie mówi o tym że od dłuższego już czasu nie ma zamachów terrorystycznych zorganizowanych na taką skalę . Były już filmiki pseudo dokumentalne które mówiły o bezprawnych atakach wojska USA na cywilne obiekty w suwerennych krajach . w Pakistanie i w Afganistanie. O atakach by unicestwić Bin Ladena i jego żołnierzy . Czas na filmy fabularne o tych strasznych zamachach i cierpieniu rodzin tych biednych muzułmanów . Tak się odwraca historię w USA
Ale film mowi o razacym pogwalceniu praw człowieka,siedziec tyle lat bez postawienia zarzutow,pomijajac metody przesluchan.Nie twierdze,ze wsrod 700-set osadzonych nie byli winni,ale onie tam siedzieli i winni i niewinni a oni sobie na nich uzywali do woli.
Tak sie składało że prawo w USA jest skonstruowane dla "normalnych" przestępców i nie uwzględnia islamskich terrorystów, na których "normalne" przesłuchania nie działają. Ich zadaniem jest zabicie jak największej ilości cywili w USA i Europie i wizja śmierci na nich nie działa . Dla tego rodzaju dzikich stworzeń powstało to więzienie , po za granicami USA. Przyznam szczerze że mam głęboko gdzieś "prawa" masowych morderców których jedynym celem jest zamordowanie jak największej ilości ludzi , w tym kobiet i dzieci .
Co ty pleciesz,ta tak jakbys zrobil wiezienie tylko dla czarnych i wszystkich tam wsadzil bo wiekszosc na to zasluguje :D
Nie wiem, czym jest Al Khaida, ale Ould Salahi brał udział w szkoleniach Al Qaidy w 1990 i 1992, podczas wojny Afgańsko-Sowieckiej, kiedy USA była aliantem Afgańczyków.
Dzięki! Ciagle to Al Kaida w zapisie polskim, nie Al Khaida ;) meritum mojej wypowiedzi było to, ze gdy Slahi trenował w AlKaidzie, było to w 1990-1992, gdy jej celem była walka z sowieckim rządem w Afganistanie, a Stany były oficjalnym sprzymierzeńcem tych mudżahedinów. Pozdrawiam!