Pogodny firm o Nowym Yorku, a właściwie Nowojorczyku - inteligentnym człowieku o wielu umiejętnościach, który jednak nie może osiągnąć sukcesu.
No nie wiem... Hal twierdzi, że jego bohater osiąga sukces a "pewne niedogodnści" nie powstrzymają go, tylko spowolnią ;)
Smaczkiem filmu jest wiele osobistych wątków z życia reżysera wplecionych w fabułę filmu: siebie zagrała jego żona Miho, akcja toczy sie "między innymi" w ich (jej) mieszkaniu w NY, widzimy jego firmę... miodzio ;)
Niestety film poza festiwalami (ukłony dla CAMERIMAGE... a w szczególności dla Pani Joanny!!!) do obejrzenia w przyszłości na VOD... pewnie tylko za oceanem ;(
Jestem tego samego zdania co "Andy", też miałam uczucie, że zakońćzenie to otwarte drzwi w absolutnie jasną stronę, Joseph wstanie, ogarnie się i zrobi ten business z oknami! Bardzo dobry film!!! I rzeczywiście wtorkowa projekcja na Camerimage była jedyną możliwością, żeby nowego Hal'a oglądnąć...
przyjemny, ale nie wiem czy to wina camer, czy filmu ale dźwięk był koszmarny, w ogóle nie słyszałam co mówi główny bohater
Na konferencji prasowej zaraz po filmie usłyszałabyś od Hal'a, że film jeszcze nie miał postprodukcji (to dlatego figutuje na nim data 2012, jest nie skońćzony, choć sam montaż już nie będzie korygowany), dźwięk będzie robiony dopiero teraz. Na Camerimage byli w stanie przygotować tylko wersję mono... My z Andy'm siedzieliśmy dość wysoko i nie było tak źle :o)