Film jest słaby, rzekłbym płyciutki. Miałem ochotę wyłączyć po godzinie, ale dałem mu szansę i obejrzałem do końca. W sumie strata czasu, choć miałem kilka ciekawych przemyśleń, nie związanych bezpośrednio z filmem, acz film był jedynie bodżcem.
Czemu płyciutki? To co ktoś uzyska przez takie "wizje" zawsze jest cieniem prawdy, dosłownie. Tzw. sfera odbić i spirytyzm to nie jest świat duszy. To nawet nie jest duchowość. Sam kierunek myśli: "co się dzieje ze mną po śmierci?" lub "chcę porozmawiać z tą osobą co odeszła" wskazuje na ciężką amnezję duchową i ignorancję. Dusza nigdy by się nie kierowała ku takim tematom, to są wymysły naszego ego, przejaw upadku i zapomnienia tego kim jesteśmy.

Ludzie się podniecają takim tematem, niby zdolnościami, a nie ma czym. Popatrzecie na George'a, osoba w depresji, ktora ma problemy sama ze sobą.
Jest takie przysłowie: "Wiedza człowieka rozjaśnia jego twarz". A tutaj jest powodem do cierpienia. To nie jest wiedza, a przekleństwo, ignorancja. Prawdziwa wiedza duchowa wymaga (najpierw) głębokiej transformacji, przemiany duchowej. Tak wprost otrzymana wiedza tylko pogłębia naszą ignorancję i staje się przekleństwem, bo nawet nie mamy w co ją otrzymać.
Jedyne dobre w tym filmie było to, że sam George wiedział, że nie powinien tego robić i że to jest przekleństwo. Za to daje 2, a nie 1.

Nie polecam.

nie ogladaj takich filmow po jacku danielsie....wtedy twoj rozumek idzie spac....genialny Clint zrobil film o cudownie europejskim klimacie.....a Matt rewelacyjny.

Nigdy jacka danielsa nie piłem i nie zamierzam.. Nick, powiem szczerze, założył mi znajomy, zakładając mi konto mejlowe, które podpiąłem pod filmweb i to on wybrał 'jack daniels', także to czysty przypadek. Mogłem w sumie to zmienić, ale stwierdziłem, że nienajgorzej brzmi. :)
Co do filmu, ktoś inny będzie tym filmem zachwycony, i to jest normalne. Nie oceniam filmu tylko rozumem, a również jakie odczucia we mnie wyzwala.

Pozdrawiam

Szkoda, że ten użytkownik jest usunięty, bo pisał bardzo, ale to bardzo mądre rzeczy.

Wczoraj obejrzałam ponownie. Naprawdę dobry.
UWAGA SPOILER

Schemat powrotu bohatera do zwyczajności. [większość osób z EZOklimatów nie dokonałaby tak mocnego odwrotu OD niezwykłości]
Europejskość otoczenia nadaje nowy charakter obrazowi.
TOP aktor, który zagrał zwyczajnie, a przez to nadzwyczajnie. [zaskoczenie niemałe]
Gra aktorska młodego chłopaka, mnie przekonała.

Dzięki Clint Eastwood.+++