Nie wiem o czym był ten film, ponieważ dość szybko zasnąłem. Obudziłem się pod koniec
filmu, kiedy to irytująca mnie swoją mierną grą aktorka zaczeła krzyczeć. Drzemało mi się
całkiem przyjemnie, więc nie czuję, żebym coś zmarnował.
I nie pamiętam już kto mi polecił ten film, bo normalnie bym go zignorował. Mam tylko
nadzieję, że więcej nie będę z tą osobą dyskutował na temat filmów.