W stylu kina moralnego niepokoju, łopatologicznie o dążeniu do władzy i pieniędzy kosztem godności.
Do kina moralnego niepokoju (nawet jeśli jest ono przesadnie wynoszone do rangi jakiejś świętośći), ta "dynastia" się jednak nie umywa.
Jakaż lakoniczna definicja ;)