Prawie bym się zgodził, ale polecam przeczytać psychologię tłumu, a wtedy okaże się, że zachowanie tych głupich ludzi wcale nie było mało wiarygodne, a wręcz przeciwnie - doskonałe.

Było parę momentów w których zachowanie co po niektórych ludzi było bezsensowne i irracjonalne, i po prostu głupie.

Na tym polega działanie w stresie i pod wpływem nastrojów panujących w tłumie - jest głupie i bezsensowne :)

No w sumie tak, masz słuszność.

A widzisz :) Pozdrawiam serdecznie i bajecznie :)

Nie bierzesz pod uwagę stanu psychicznego w jakim się znajdował, a poza tym obce formy życia nie zniknęły, tylko przeniknęły do naszego świata na dobre. W końcówce widać, że wojsko straciło kontrolę.

Z tego co pamiętam wojsko w końcu opanowało sytuację więc nie potrzebnie zabił swoją rodzinę i przyjaciół. Obce formy życia mogły egzystować tylko w obrębie mgły, w końcu towarzystwo się rozproszyło.

Wojsko niczego nie opanowało, jedynie maszerowało sobie lasem dyskretnie rozglądając się na boki. W tle natomiast widać było spokojnie maszerującego słonio-mamuta wielkości małej góry, który jedną nogą rozdeptałby na miazgę solidny duży czołg.

Owszem z punktu widzenia logicznego to masz rację ale myślę że reżyser chciał pokazać że mgła ustąpiła a przynajmniej tak to wyglądało. Ja to zrozumiałam to w ten sposób : Reżyser zdecydowanie chciał przekazać w swoim filmie, jeśli chodzi o zakończenie, iż sytuacja z mgłą znacznie się poprawiła i prawdopodobnie sytuacja uległa unormowaniu w związku z mgłą oraz obcą formą życia. Reżyser chciał pokazać że nie wolno nigdy się poddawać nawet w takiej sytuacji w jakiej znalazł się główny bohater filmu. Thomas zabił wszystkich sowich przyjaciół oraz syna a na koniec zorientował się, że sytuacja z potworami oraz mgłą nie jest tragiczna, no ale niestety spieprzył sprawę. Taka była wizja reżysera aby tak to pokazać. Przekaz był ewidentnie taki jak to tutaj opisuję.

Myślę że gdyby Thomas (David) nie zabił swoich przyjaciół to wojsko by ich zabrało ze sobą i przeżyliby.
Tak mi się zdaje że razem z wojskiem w kupie byłoby bezpieczniej i pewniej, i jestem przekonana o tym że przeżyliby.

To dobrze że obstajesz przy swoim zdaniu. Z przyjemnością dodaję Cię do moich znajomych. ;)

I słuszny wybór : )