PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=238725}

Mgła

The Mist
5,8 229 954
oceny
5,8 10 1 229954
5,1 21
ocen krytyków
Mgła
powrót do forum filmu Mgła

Uwaga, spoiler !

ocenił(a) film na 10

Nie czytac tekstu nizej jesli nie ogladalo sie filmu !!






Tak czytam te tematy, ludzie sie sprzeczaja jak rozwiali ta mgle i zabili potwory itp itd.

Nie wiem, naprawde nikt nie zrozumial koncowki ?

Nie bylo zadnych potworow przeciez :) Nie wiem czy wogole byle mgla.

Projekt Arrowhead (czy jak sie tam nazywal) to jedyne co bylo prawdziwe. Ale nie polegal na otworzeniu przejscia do innego swiata tylko na wynalezieniu nowego typu gazu bojowego... powodujacego takie omamy i schizy jakie widzielismy w filmie. Nie wiem czemu nikt z Was na to nie wpadl ?
Dowody na moja teze ? No coz, to nie teza tylko fakty, wystarczy sie chwile zastanowic. Pierwsze co przychodzi na mysl:

1. Koncowka filmu. Czolg, ciezarowki wiozace ludzi. Marines maski przeciwgazowe na twarzy. Maski przeciwgazowe sluza jednemu celowi raczej ;)
2. Zauwazcie jak pojawiaja sie potwory.
Poczatek 'potworow' - wbiega do sklepu koles zakrwawiony jak cholera. Okazuje sie ze krwotok z nosa. Wszyscy sa pod wplywem gazu, podatni na sugestie (dzialanie gazu) wiec lykaja to co koles chlapie. A koles juz od jakiegos czasu byl pod dzialaniem gazu i sobie wkrecil takiego schiza :)
Pierwszy potwor - kto go widzi ? Wszyscy ? Zaczyna sie tak samo, jeden koles cos widzi, reszta zaczyna widziec to samo.
3. Nawiedzona baba w sklepie. Byla posrana, kazdy to przyzna :) Czemu tak wielu ludzi Jej uwierzylo i to do tego stopnia ze zaczeli sie zabijac nawzajem ? Proste - dzialanie gazu (podatnosc na sugestie).
4. Potwory sa po prostu smieszne, wiele ludzi po ogladnieciu filmu przychodzi tutaj i wystawia niska ocene bo efekty specjalne do dupy.
Ale czy to nie celowy zabieg, juz na poziomie scenariusza ? Zobaczcie scene z ostatnim potworem, tym wielkoludem przechodzacym nad samochodem. Nie wygladalo na kiepskie efekty ;) Czemu wiec w filmie mamy jakies smieszne macki ? :) Proste - zastanowcie sie gdzie sie toczy akcja. Nowy York ? Washington ? Czy moze jakas zabita deskami dziura ? Jak Ci prosci ludzie maja sobie wyobrazac potwory ? Czyzby jakies cos z mackami albo wielkie robale ? :) Zauwazcie tez jak potwory sie rozwijaja - najpierw wiesniaki wymyslaja macki bo na tyle ich stac, potem jakies robaczki, pterodaktyle.
I teraz cos ciekawego - pamietacie haslo z poczatku filmu ? Kiedy sa po akcji z mackami. Ktos wali tekst "ciekawe co ma takie macki". Koncowka filmu i voila - wyobraznia davida w koncu dolacza do macek reszte potwora :)
5. To jest ponoc na podstawie Kinga. Znacie Kinga pewnie. Powtorzcie sobie jego nazwisko, przypomnijcie jego dziela i odpowiedzcie na pytanie "jak konczy sie film" :
A. Mily Pan zabija ludzi zeby nie cierpieli, niestety mogl poczekac i byliby ocaleni.
B. Mily pan zabija ludzi bo zarowno on jak i oni maja schizy. Mysli ze ich ratuje a on ich po prostu morduje. Na dodatek Oni sa mu za to wdzieczni :D

Kazdy kto zna Kinga nie musi ogladac filmu, wystarczy ze odpowie na ostatnie pytanie ;)

Moim zdaniem film zasluguje na 10 i taka ocene wystawiam. 10/10.
Koncowka malo dosadna i niektorym ciezko ja zrozumiec no ale mial wyskoczyc napis na pol ekranu "informujemy ze potwory nie istnialy, mgla to gaz" itd. ? :)
Szkoda tylko ze wlasnie malo kto zrozumial i wystawia slabe oceny. Gdybym nie zrozumial tez pewnie wystawibym 4 albo 5 :(


Zapraszam do dyskusji, moze ktos chce obalic moja "teorie" ? :)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
adieu_mai

Nie moge edytowac posta a zapomnialem cos dodac:

Pamietacie teksty Davida i tego murzyna w samochodzie ?
O tych wszystkich legendach "miastowych". Tutaj jakis potwor, tam rozbite UFO. To kolejny czynnik ktory spowodowal "pojawienie sie" potworow :)

Ehhh dawno nie bylo takiego filmu gdzie koncowka zwala z nog ;)
Chociaz po czasie wydaje mi sie ze moglem domyslic sie wczesniej no ale tez sobie wkrecilem ze te potwory tam sa hehehe :)

Super filmik :)

użytkownik usunięty
adieu_mai

hehe... naprawde masz leb, trafna teoria!!! zdecydowanie ratujaca ten film.
mimo, ze chcialbym zeby rzeczywiscie taki byl zamysl tworcow filmu to jednak w to watpie. szkoda, ze nie mogli oni skorzystac z twojego pomyslu wczesniej.

sprobuje wiec "obalic" twoja teorie:
- piszesz o kingu lecz on jest autorem ksiazki, autorami filmu sa zupelnie inni ludzie np. rezyser znany m.in. z "przygod mlodego indiany jonesa". kazdy kto czytal jakakolwiek ksiazke i ogladal film o takim samym tytule dobrze wie jakie roznice czesto pojawiaja sie w tresci jednego i drugiego,
- czemu w takim razie 2 zolnierzy sie powiesilo?
- skoro macki byly iluzja to czemu po powrocie glownego bohatera do marketu ta kobieta zauwazyla na nim krew chlopaka?
- czemu na samym koncu zolnierze palili wszystko miotaczami ognia?
- no i przede wzsystkim, czemu tworcy nie dali tego bardziej do zozumienia, w bardziej szokujacy sposob np. pojawia sie żona albo cokolwiek innego bardziej namacalnego?

sa to jednak "miekkie" dowody jak widac, co tez mnie cieszy, bo twojej teorii jestem jak najwiekszym entuzjasta - tlumaczy wszystko!!! :)

ocenił(a) film na 10

Hehe. Dzieki za mila ocene :)

Najwieksza jazde mialem wlasnie podczas koncowki filmu.
Film sie prawie skonczyl, mialem wstac, napisac na filmwebie ze film sredni i dluzej o tym nie myslec.
Ale nagle naszla mnie mysl "chwila, co za bezsens". Gdzie ta mgla nagle, czemu wszystko stalo sie kolorowe ? Przygladam sie - marines maja maski na gebach. I zaczalem sie smiac, wszystko stalo sie jasne.
Czemu sie smialem... pierwszy raz akcja filmu wyszla poza film...
Przeciez setki ludzi w kinie/przed monitorami swiecie wierzyla w to w co swiecie wierzyli bohaterowie filmu... :)

Co do obalania mojej teorii:

1. Ok, ksiazka i film to moze cos innego. Ale moja teoria jest bardziej makabryczna od potworow. Taka wlasnie jakos pasujaca do stylu Kinga :)
Zreszta to nie byl moj mocny dowod, mozesz go obalic ;P
2. Czemu zolnierze sie powiesili ? Albo mysleli ze otworzyli wrota do innego wymiaru (zolnierz ktorego wyrzucaja mowi ze byly takie plotki) albo z jakiegos innego powodu, niestety nam nie powiedzieli :) A powodow mieli raczej duzo, chociazby kilkaset latajacych :) Trzymali sie tez na osobnosci, moze nie wkrecili sobie tego co reszta tylko cos innego ?
Wogole skad wiemy ze sie powiesili lol :) Odkryl ich tez jeden facet - pokazal palcem na sufit a reszta mogla podchwycic :)
3. Wyszli zszokowani, jednego brakowalo, jakies cos porywajace ludzi juz istnieje w jej swiadomosci. Moze sami go zabili ? Moze ten jeden wiesniak jednak trafil siekiera ? (jest moment kiedy bierze zamach zeby odciac macke ale trafia nad glowa tego porywanego chlopaka)
4. Czemu zolnierze palili COS miotaczami ognia. Nie widzialem co to bylo dokladnie, to po pierwsze. A Ty ?
Po drugie - zeby palic potwory musieliby najpierw je zabic. Oczywiscie mogli biegac z miotaczami ognia i siac smierc ale jak pewnie zauwazyles nie biegali tylko palili juz szczatki stojac spokojnie w miejscu.
A zabijania potworow nie bylo, zadnego wystrzalu poza samochodem.
Po trzecie - nie wiemy czy palili wogole cokolwiek i czy tam byli.
Przypomnij sobie jak David wychodzil z "mgly". Nie szast prast i nie ma mgly, tylko zaczela zanikac, czesc ekranu byla kolorowa, czesc jeszcze nie. Jakby David odzyskiwal swiadomosc. Czolg i ciezarowki moglby byc rzeczywistosia ale juz marines z miotaczami ognia to mogla byc wyobraznia Davida. (moze nawet jego odpowiedz na pytanie "co tutaj robia marines").
5. Czemu tworcy nie dali jasniej do zrozumienia ? Nie wiem.
A) Mysleli ze koncowka jest wystarczajaco oczywista.
B) To celowy zabieg, cos co nazwalem "wyjsciem mgly z filmu". Bohaterowie mysla ze potwory istnieja, po czym widz mysli ze potwory istnieja. Jesli tak bylo no coz... majstersztyk :)


Moim zdaniem moja teoria jest sensowa i prawdziwa.
Nie udowodnie jej na 100% bo to niemozliwe. Mozna mnozyc i naciagac pytania, ja rownie dobrze moge naciagac odpowiedzi na nie. Moze ktos obali moja teorie calkowicie. Moze jutro ktos odpowie na Twoje pytania i teoria bedzie nie do podwazenia ? :)

Dopoki autorzy sie nie wypowiedza co mieli na mysli to wciaz beda tylko teorie.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
adieu_mai

Właśnie obejrzałem ten film i muszę przyznać, że końcówka mnie rozśmieszyła. Dlatego wszedłem na Filmweb poczytać opinię innych ludzi. Co do Twojej teorii, powiem szczerze, że nie wpadłem na to, ale jak teraz się zastanawiam, to coraz bardziej się do niej przekonuję, ba nawet znajduję kolejne przykłady potwierdzające ją na próby jej obalenia.

-Czemu się powiesili... Nie jestem narkomanem i nawet nigdy skręta nie spaliłem, ale to chyba jasne, że nawet jak się wie że czegoś nie ma, ale się to widzi, to doprowadza to człowieka do wariactwa.

-Czemu widziała krew? - może rzeczywiście to była krew tego magazyniera, ale nie koniecznie zginął tak jak wszyscy widzieliśmy. Stał się ofiara halucynacji, po prostu to, co widzieli jako mackę, to był ten człowiek, który wstał po tym jak główny bohater myśląc, że go ratuje i trzymając go za szyję, dusił go w rzeczywistości, potem chcąc odrąbać końcówkę macki tak naprawdę dźgnął tego młodego chłopaka, który próbował się ratować i uciekał przed nimi na zewnątrz i krew się polała.

wiem że to śmiała i naciągana hipoteza, ale jednak coś w tym jest =]

-I na koniec to wojsko, ta wspaniała i ukochana przez amerykanów armia bohaterów. Główny bohater wychodzi i samochodu z myślą że zaraz umrze, zabiją go jakieś istoty, zaczyna się drzeć, żeby w końcu do niego przyszły i go zabiły, ale na pewno w podświadomości chciał żyć, czekał na jakiś cud, który go uratuję, no i masz... stało się... US ARMY, no bo kto inny? Bóg? Kosmici? cała nadzieja była w wojsku i to właśnie zobaczył, dzielnych żołnierzy z miotaczami ognia co palą potwory, czołgi co ocalą ich przed tymi wielkimi istotami, czego chcieć więcej...

Nie wiem czy takie było przesłanie filmu, chciałbym w to wierzyć, bo myśl że film był tylko tym, nad czym graficy pracowali, mnie odrzuca. Pozdrawiam wszystkich a w szczególności autora tego tematu!

ocenił(a) film na 10
AdryanZ

aha jeszcze takie krótkie wyjaśnienie, bo pisząc zjadłem jedną myśl uzupełniającą n/t tej śmierci magazyniera.

"to był ten człowiek, który wstał" dokładnie chodziło o scenę, na której ta macka podniosła się do góry, potem opadła i zaczęła pełznąć w stronę wyjścia. To mniej więcej miałem na myśli pisząc "wstał".

Jeszcze raz Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
AdryanZ

Jeszcze jedno, sorry że tak post pod postem, ale niestety nie ma opcji edycji, więc już napiszę bo chyba nie usnę <hahaha>.

Pamiętacie scenę z tym stukaniem w tą roletę wyjściową, potem przestraszony pobiegł oznajmić to innym i pada mniej więcej taki tekst: no przecież mi się nie zdawało - myślicie, że przypadkowo pada taki płytki i oklepany dialog? czy ma to dać do zrozumienia, że jednak nie wszystko jest takie, jak to malują...

PS nie zdążyłem przeczytać całej dyskusji z racji późnej godziny, ale jeśli się powtarzam po innych ze spostrzeżeniami, to sorry, nie celowo.

ocenił(a) film na 10

Ide spac, juz nic ciekawego nie wymysle dzisiaj, moze jutro ;)


Mam nadzieje ze rozwinie sie ciekawa dyskuja.
Tak jak napisal kolega wyzej - teoria ratuje film i calkowicie zmienia jego ocene.


Co do sugestii przypomnialy mi sie takie japonskie programy w ichniej TV.
Dwoje ludzi rozwija sznurek na moscie i trzymaja go tak ze ludzie musza nad nim przeskakiwac. Problem ze sznurka tak naprawde nie ma.
Albo stara zabawa jeszcze z czasow podstawowki - stawalo sie nagle nieruchomo na ulicy i patrzalo np w niebo wielki oczami pelnymi przerazania. Czasami zbierala sie nawet spora grupka ludzi ktorzy tez tam patrzala i probowala cos zobaczyc.

To tak w propos paru scen z filmu, jak np David w samochodzie patrzy w niebo i widzi potwora, reszta pasazerow nagle tez tam patrzy i nagle go zauwaza :)

Generalnie gaz powodujacy zwiekszona podatnosc na sugestie + naturalna ludzka podatnosc, szczegolnie wsrod przecietnych ludzi i w sumie wszystko co widzielismy na ekranie, wlacznie z powieszonymi zolnierzami moglo byc tylko urojeniami.
Zauwazcie jak zachowuje sie ten murzyn - jedyny chyba wyksztalcony facet, na dodatek prawnik. Prawnicy na sugestie podatni raczej nie sa ;)


Pozdrawiam

użytkownik usunięty
adieu_mai

Moim zdaniem nie masz racji:

- potwory naprawdę istaniały, żołnierze na koncu filmu usuwali ślady ich działania, dlaczego w maskach? może nie byli pewni jak się skończy spalanie tego wszystkiego

- jeśli potworów nie było to co zabijało ludzi? Twoja teoria była by prawdziwa jak by na koniec na ciężarówce byli również Ci zabici przez potwory (przyznaje sie że nie pamiętam kto był na tej plandece, ale chyba Ci którzy zostali w markecie)

Myślę, że Twoją teoria była ciekawa, ale chyba raczej nie prawdziwa. Z drugiej strony ciekawe jak wojsko by sobie poradziło z tym co przechodziło obok samochodu pod koniec filmu. Najważniejsze, że film wzbudza wiele emocji. No cóż trzeba będzie jeszcze kiedys obejrzeć Mgłę

M. in. była babka ktora jako pierwsza wyszla z marketu mówiąc ze jej dzieci zostały same w domu i ona musi byc z nimi. W tym momencie pasuje to do teorii, ze np. nie uwierzyla w potwory wiec nie zginela (nie dala im dojscia do swojej swiadomosci) ale ci zolnierze faktycznie na koncu cos palili i te "muchy" lataly w powietrzu. wiec moze jednak przejscie do innego swiata z ktorym zolnierze sie uporali...

ocenił(a) film na 3
adieu_mai

Kurna człowieku jestes moim idolem. Serio. Pisze to na prawdę, nie dla żartów, że powinieneś zostać pisarzem lub kimś takim. Swoją interpretacją pobiłeś chyba twórców filmu.
Dla mnie film się koszmarnie nie podobał i mimo iż nie lubię tego robić z pełną satysfakcja dałem filmowi ocenę 1/10. Po przeczytaniu Twojej interpretacji skłonny jestem podwyższyć nawet na 7/10 (nie zmienie jej, bo obejrzeniu filmu chciałem powiesić reżysera za jaja, za to jakim gównem nas pokarał i za to jest ocena). To co napisałeś ma sens, oprócz jednego:
-jeżeli ten gaz tak działa to czemu ludzie nie zostali jakoś przed nim zabezpieczeni? ok, sam sobie odpowiem, gaz wymknął się z pod kontroli i wojskowi nie mogli juz nic zrobić :)

Chcę cie o jedno zapytać: czy wg Ciebie ludzie (amerykanie) są tak pojebani zawsze, czy to przez tą "mgłę"? Kolesiówa, która "jest sługą Boga" namawia innych do buntu i zabijania innych ludzi "bo Bóg tak chce". Co chwilę czytaj jakis fragment w Pisma (wyjęty z kontekstu), wali swje "Amen", "Alleluja", czy (uwaga dzieci dziś w Ulicy Sezamkowej uczymy sie nowego słowa :D )"Pokuta" i nawołuje żeby zabic żołnierza, bo to uspokoi potwory. Takie pytanie bez sensu, ale jak ty myslisz czy takim prostym ludziom (amerykanom) wiara szkodzi na umysł i wierzą, że "Bóg chce krwi za nasze grzechy", czy to jest pokazane działanie tego gazu?
ps. sorki za formę, ale trochę niewyspany jestem i ciągle pod wrażeniem tego gniota (pomimo Twojej świetnej interpretacji).

ocenił(a) film na 7
adieu_mai

Dokładnie, robaki wychodzące z ludzi i pająki produkujące żrącą sieć - wybite szyby w markecie i krwawe slady oraz koles obgryziony od pasa w górę (mimo, że przewiązany sznurkiem) i wojsko palące owady nie z tego swiata. To wszystko było całkiem realistyczne i z pewnoscia nie spowodowane działaniem gazu.

Swoją drogą szkoda, że tak słabo wyjasniony jest wątek skąd wzięły się te wszystkie stwory i jakim cudem trafiły na ziemie.

ocenił(a) film na 8
Phoenix86

A mi sie wydaje ze to splonely cale plantacje marihuany na swiecie i swiat spowil dym z owej roslinki hehe dlatego co niektorzy mieli ladne shizki;d Ale tak na powaznie to tez mi sie podoba twoja interpretacja i chcialbym w nia uwierzyc-wtedy podwyzszylbym moja ocene na 10. Jednak piszesz ze to w stylu kinga ale on niestety w swoim opowiadaniu nie zakonczyl w zaden sposob to byla juz wyobraznia piszacych dla tego filmu. Aczkolwiek poczytam o tym filmie tez na zagranicznych portalach moze to co napisales o gazie bedzie prawda a jesli nie to proponuje napisanie scenariusza tego typu dla polskiego kina x) tak malo mamy sci-fi a przeciez zamiast supermarketu widzialbym Lidla ze Żmijewskim na czele poshizowanych ludzi (bahahaha) pozdr0!

ocenił(a) film na 8
harom

dodam jeszcze, co przypomnialo mi sie przed chwila jak na poczatku filmu wesola parka widziala mgle zstepujaca ze szczytu gory na ktorej byly te cale eksperymenty...byc moze jednak mgla byla widoczna i to byl wlasnie ten gaz bojowy ktory przez jakis przeciek wydostal sie atakujac ludnosc cywilna..pozniej gdy z tym prawnikiem jechali do sklepu widzieli wojsko ktore zapierdzielalo jakby niewiadomo co. Tu wydaje mi sie ze to nagla reakcja wspanialych AMERYKANSKICH MARINES:D na ten wypadek przy pracy. Pozniej pokazane tabliczki gdy juz wyjechali z tej dziury. Wydaje mi sie ze chodzilo o pokazanie jak to daleko sie rozprzestrzenilo bo skoro w stanach o te kilkaset kilometrow to przeciez NA CALY SWTAI xD no i mgla na koncu opadla moze poprostu gaz przestal dzialac albo zostal zneutralizowany. Dlaczego tak nagle?! A co film mial trwac tydzien i pokazywac Davida czekajacego az laskawie opadnie?;p pozdr0 raz jeszcze

ocenił(a) film na 10
harom

Popieram teorię gazu, lecz co do palenia, to palili też te przerośnięte komary oraz kokon na drzewie (chociaż celem był pewnie kokon na drzewie, na oko, ok 3m nad ziemią)

ocenił(a) film na 6
adieu_mai

Ciekawe, naprawde fajna interpretacja, ale ja jednak w to nie wierze. Przeciez zolnierze palili te owady pod koniec. Poza tym w ksiazce tez slabo bylo to wyjasnione skad sie wziely te potworki. A maski mieli bo moze te niektore potwory wytwarzaly jakies gazy czy cos. Mysle ze gdyby nie zabici przez potwory ludzie ,bo przeciez raczej wciaganie przez macki chlopaka do mgly czy przeciete na pol zwloki to raczej nie wymysl, chyba ze ludzie pod plywem gazu sie rozpadaly.

ocenił(a) film na 3
Amish1188

Fajna interpretacja, ale w kilku punktach mocno nietrafiona. Nie ratujmy tego filmu na siłę, bo był niestety słaby. Kingowi zdarzyło się napisać gniota, a Darabont kiepsko to nakręcil i tyle...

siLk_2

Dokładnie ta teoria może pasować, ale do ksiażki. Po to są dzieła literackie aby pobudzały wyobraźnie. Utwór Kinga można interpretować na wiele sposobów ( nie czyt. Mgły Kinga), ale co do filmu jestem pewien reżyser spieprzył na całej linii opowiadanie Kinga i to co przedstawił jest ni horrorem ni thrillerem ni s-fi, poprostu wielka kupa. Powtórzam za moim poprzednikiem
Nie ratujmy tego filmu na siłe dziwnymi teoriami !
Reżyser miał mozliwość nakręcenia fajnego filmu i zrobił to ch*jowo.

ocenił(a) film na 6
siLk_2

Kingowi zdarzyło się napisać gniota, powiadasz?
A czytałeś? :P

ocenił(a) film na 6
adieu_mai

Film jest nielogiczny. Nie twierdzę, że takie potwory nie mogą istnieć, bo z góry skazuję film na przegraną.

W sumie teoria mogła by być dobra. Jednak nie wiadomo do końca o co w tym wszystkim chodzi. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić gazu, który pokryłby tak ogromny teren. Poza tym czemu nagle zniknął? Przypominam, że był widoczny gdy dopiero zstępował z gór. te wszystkie wydarzenia, Ci wszyscy martwi ludzie to zbyt wiele, żeby można było powiedzieć sobie: "dobra tam, to tylko gaz". Jeśli ktoś oglądał Jacobs Ladder to wie o czym mówię. Tam facet miał halucynacje a końcówka filmu zaskoczyła. Tutaj nie wiadomo o co chodzi. Pomijając sam fakt natury tej całej mgły, gra aktorska i scenariusz były denerwujące i irytujące. Przypominały mi wspaniałe akcje z Alone in the dark. Główny bohater wiedział o tym, że pani Bóg-wie-jaka nastawia ludzi przeciwko im i wiedział, że nie skończy się to dobrze. Mimo tego wpadł do piwnicy szukając żołnierzy. Gdy zastał ich powieszonych wydarł się na trzeciego tak, że cały sklep i dziwki w okolicy mogły to słyszeć. Oczywiście nic nie zrobił, gdy koleś wywlókł pana militaryjnego na forum a w trakcie "przesłuchania" stał jak jakiś szarak. Dopiero potem scenarzyście przypomniało się, że ktoś musi stanowić opozycję. W końcu jakiś facet dźga chłopaka po bebechach.
Sam główny bohater był mało wyraźny. Bez przeszłości. Jedyne co o nim wiedzieliśmy to to, że rysował. Jak to się miało do całości filmu? Nijak.

Dajmy pierwszą scenę z potworem.
Coś wali w drzwi. Sądząc po mackach, to było coś większego. Jedynie macki widzieliśmy u potwora na końcu ( tego wielkiego).
Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby coś tak wielkiego akurat zapukało w drzwi marketu. Nie chce mi się wierzyć w to, że coś tak wielkiego miało problemy z wyciągnięciem chłopaka ze środka. Było apatyczne, wolne i nudne. Okey, potwór sobie poszedł i zabrał z sobą Normana ( o ile dorbze pamiętam). Reakcja obecnych? Poniżej krytyki. Skoro aktorzy i scenarzyści nie mieli pomysłu, to mogli wesprzeć się jakąś nastrojową muzyką, ukazać jedynie przerażenie w oczach obecnych, pokazać kilka scen ze środka marketu po czym wrócić do piwnicy. Dialogi były za długie i nudne.

Mógłbym spisać strony A4, lecz nie miejsce na to.
Dla mnie film to 5/10 . Zawiodłem się.

ocenił(a) film na 8
adieu_mai

No przykro mi, ale to ne był żaden gaz bojowy, jak już wielu wspomniało, na końcu żołnierze palili kokony i latały te owady. Później gdy kamera zaczęła się oddalać było wyraźnie widać płonące inne większe owady. Co do tego największego pod koniec, to właśnie po to były czołgi.

Inna sprawa to walki z potworkami w sklepie, i aptece. Gdyby to były tylko zwidy i sugestie innych, to jak wytłumaczyć to że ludzie patrzący z różnych miejsc widzieli tego samego potwora? Krew okularnika na samochodzie, rewolwer i dziura w szybie, też coś znaczą.

Wieśniacy wyobrażający sobie potwory? Wszystkie były, owado-podobne, wszystkie były w miarę sensowne, jedne żywiły się drugimi, i miały dość skomplikowany wygląd. To raczej nie takie wielkie coś z kłami, co wyobrażałby sobie jakiś prostaczek...

I w przeciwieństwie do tego co napisałeś na końcu jak znam Kinga to te potwory, są jak najbardziej w jego stylu.

A film całkiem dobry, pomimo tego że potwory były "prawdziwe", ale niektórzy widzą w nim tylko potwory...

ocenił(a) film na 6
Daywalkerp

No King napisal ze Mgla inspirowana byla na prawdziwym zdarzeniu. Podobno bylo jescze gorzej niz opisal to w ksiazce tzn mam tu na mysli anomalia pogodowe. byl wtedy w supermarkecie i wyobrazil sobie ze jakies pterodaktyle atakuja ludzi i zastanowil sie co by bylo jakby tak prehistoryczne potwory otoczyly sklep. Tak wiec King raczej nie mial na mysli gazu ;)

ocenił(a) film na 8
Amish1188

Ja niestety musze obalic to jakkolwiek teza jest swietna i przewrotna. Jedno proste wytlumaczenie. Na koncu, na szerokim ujeciu wyraznie widac, jak zolnierz pali gniazdo tych latajacych robakow a wokol gniazdka i plomieni wyraznie widac latajace sploszone wazki. Na ostatnim ujeciu widac rowniez spalone zwloki przerosnietych pajakow. Na DVD widac to wyraznie, podejrzewam, ze w wersji HD, w ktora sie zaopatrze widac to bedzie jeszcze dosadniej. A poza tym to bylby zbyt smiercionosny gaz, ktory jednym nie robliby nic, drugich natomiast zabijalby w mgnieniu oka (vide pierwsza ofiara uciekajaca do samochodu, ludzie w sklepie nie byli pod wplywem gazu a slyszeli jego konajacy krzyk). Za duza roznica w dzialaniu na poszczegolnych osobnikach. No i te niepodwazalne dowody na koniec filmu. :) Ale chyle czola za inwencje i podejscie, chociaz mi osobiscie podoba sie to normalniejsze zakonczenie. Bo tego rodzaju ciezkie twisty i zakonczenia zmieniajace sens calego filmu to juz od dawna przestaly mna wstrzasac...

adieu_mai

Trzeba przyznać, że bardzo ciekawa teoria :)
A argumenty za i przeciw chyba są na równym poziomie.
Jeżeli jednak, miałbyś rację, to wtedy może tytuł można by odczytać bardziej symbolicznie? Np. że we mgle nie widać wyraźnie, a tylko zarysy, które nasza wyobraźnia może wykreować w jakiś kształt, niekoniecznie prawdziwy.
Też się w sumie zastanawiam, o co chodziło (jaki sens w perspektywie całego filmu) z tą pierwszą sceną, gdy on maluje.
Możliwe, że to już zbytnie zagłębianie się :)

pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
ludwikapl

Na obrazie, który David maluje na początku jest przedstawiony rewolwerowiec - Roland z Gilead, główny bohater VII tomowej sagi Stephena Kinga zatytułowanej "Mroczna Wieża". Być może na kolejnych są przedstawione inne postacie z jego książek. Co według mnie, świadczyłoby o tym, że David jest odosobnieniem samego pisarza. Ktoś przecież napisał wcześniej, że "Mgła" inspirowana jest na autentycznych wydarzeniach, podczas których sam King przebywał wtedy w sklepie. Wyobrażał sobie wtedy różne potwory w mgle...
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
adieu_mai

W noweli potwory istniały naprawdę :) A zakończenie jest hmm sugestią tego co reżyser pokazał w filmie...tylko u Kinga nie było wojska ratującego cywili

adieu_mai

"1. Koncowka filmu. Czolg, ciezarowki wiozace ludzi. Marines maski przeciwgazowe na twarzy. Maski przeciwgazowe sluza jednemu celowi raczej "

2-aj żołnierze w pierwszym "czołgu" wyjeżdżającym z mgły nie mają masek , tylko same gogle i chusty na twarzy , jeden z żołnierzy który jedzie z cywilami w ciężarowce tez ma chustę i gogle , nawet widać końcówkę nosa , żołnierz z miotaczem ognia nie ma w ogóle maski ani chusty , tylko gogle .

mit obalony hahaha

użytkownik usunięty
adieu_mai

po pierwsze uważam że film był dobry 7/10 (no chyba że podobaja wam sie horrorki tylko z zombi itd. )
co do teori wszystko było realne!!!!!
wyjasnienie szybkiego znikniecia potworków zwłaszcza tego dużego ,a wiec scena z odcieciem macki: gdy pokazuje tą macke inym po jej dotknieci poprostu ulega zniszceniu łatwo wywnioskować że MGŁA to to ŚRODOWISKO lub ich EKOSYSTEM dlatego wystarczyło zneutralizowac MGŁE a potworki same gineły --- proste i logiczne (wg. mnie) a palac potworki poprostu je dobijali

ocenił(a) film na 6

No co? Niektóre filmy z gatunku zombie movies są dobre (vide 28 dni później i jego kontynuacja):)Zgadzam się z twoją oceną Mgły.

adieu_mai

Szczerze chcialbym zebys mial racje bo interpretacja ciekawa aczkolwiek zupelnie do filmu nieadekwatna. Z przykroscia musze stwierdzic ze chyba sam wciagales jakis gaz ogladajac go, ewentualnie stworzyles sobie powyzsza fikcje ostro przy filmie jarajac i pomijajac szczegoly, ktore to co napisales zupelnie dyskwalifikuja.
1) Po zniknieciu mgly zolnierze pala kokony w ktore spowite byly trupy, no chyba ze sugerujesz ze po gazie ludzie nauczyli sie plesc takie zmyslne cuda od potworow ktore im sie przewidzialy zapewne
2) Kilkakrotna obecnosc obiektywnego ogladu akcji, nie przefiltrowanego przez samych uczestnikow zdarzen, jak na przyklad wtedy, kiedy przepolowiony na pol facet lezacy przed sklepem jest przez cos ciagniety, nikt na to nie patrzy, nikt tego nie widzi, sugeruje nam to nie stan psychiczny bohaterow a obiektywny narrator
3) potwor na koncu byl fajnym efektem poniewaz nawet przy marnych srodkach mozna go bylo bardzo latwo wygenerowac - nie byl przedstawiony w relacji do prawdziwych aktorow, a to jest w efektach specjalnych najtrudniejsze niestety - Baginski tez za marna kase zrobil fajna Katedre - dlaczego? Poniewaz wszystko bylo generowane.
4) odwolujesz sie do samego w koncu Kinga. Kto zna Kinga stary, wie ze jest to facet ktory tworzy najbardziej niedorzeczne i komiczne "potwory"

ocenił(a) film na 5
domomal

punkt 2 obala teorię

ocenił(a) film na 9
adieu_mai

Cieszy mnie to, że niektórzy docenili ten film. Przyznaję, że jest dośc sporo elementów nielogicznych, lecz jeżeli wierzyc w teorie o gazie (która bardzo mi się spodobała :) ) jest to raczej sprzyjająca sprawa. Bo któż myśli i zachowuje się logicznie, kiedy popadnie w psychiczne otępienie i uwierzy w swoje najgorsze urojenia? Podobało mi się zakończenie filmu, było nietuzinkowe i zdecydowanie dodało tzw. "smaczku". Zrobiło mi się nawet żal głównego bohatera.

'Giant' potwór na koniec jest niesamowity... :D

adieu_mai

a co do twojej uwagi - nie wiadomo czy zolnierze tam w ogole byli, jest absurdalna. Tak zwane reductio ad absurdum probujesz zastosowac widze. W ten sposob mozemy do najwiekszego bezsensu dojsc, w sumie to nie wiadomo czy cokolwiek tam sie w ogole dzialo, a moze bohaterowi sie to snilo, i co z tego, to nie jest obrona twojej teorii a proba bezsensownego wybrniecia z
czegos, czego rozsadnie nie potrafisz bronic. Powiem tak, duzo wiecej przemawia za tym ze tam zolnierze byli niz ze ich nie bylo, a jesli ich nie bylo, to sam zbijasz swoj argument z noszeniem przez nich masek. Po wtore, no nie badzmy smieszni, faceci powiedzmy cos dziwnego wypuscili, cos czego nie znaja, i oczywiscie armia biega sobie odslaniajac wszystkie zesci ciala, zwlaszcza jego naturalne otwory, na kontakt z nieznanym. Prosze. Nawet polacy by te cholerne maski zalozyli. Przypominam tez o malych parszywych pajakach.

ocenił(a) film na 5
adieu_mai

Witam właśnie wróciłem z kina. Mam identyczne zdanie jak ty. Razem z kumplem od razu po akcji z mackami stwierdziliśmy ze wszyscy mają pewnie omamy i w trakcie filmu coraz bardziej sie w tym utwierdzaliśmy. Jednakze całą rozkminkę zepsuł nam obraz na samym końcu gdzie nie wszyscy żołnierze mają maski oraz co oni palili tymi miotaczami (ewidentnie było widać jak coś przyczepione do drzewa sie pali) skoro wszystko to wyobraźnia bohatera.

ocenił(a) film na 10
Barteklo

Ja tam mam jedna teorie na temat tego czegos na drzewach, a mianowicie jesli byl ten gaz przez ktory ludzie mieli haluny to na koncu wydaje mi sie ze przestaje stopniowo dzialac, ale jeszcze dziala skoro widac te kokony. Taka tylko moja prosta teoria i chyba jak narazie jedyna bo nikt nie probowal wytlumaczyc jesio tych kokonow:).
A jesli chodzi o kinga to on lubi takie rzeczy jak pokazywanie przez pol filmu czegos co na koncu okazuje sie ze nie istnieje albo jest czyms innym niz nam sie wydawalo, a mianowicie mam na mysli film pt. sekretne okno z johnym deepem. pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
adieu_mai

muszę przyznać, że Twoja teoria o gazie mi się strasznie spodobała :))...

właśnie dzisiaj byłam na tym filmie w kinie... myślałam, że film będzie super, a ja po 10 min stwierdziłam, że w ogóle jest tragiczny... cała sala się śmiała, a gdy zastrzelili tą nawiedzoną wszyscy bili brawa... po prostu nikt nie podszedł do tego filmu poważnie... jedynie końcówka filmu bardzo mi się spodobała :)

po przeczytaniu Twojej wypowiedzi zaczęłam się zastanawiać nad sensem tego filmu... bo przecież on nie mógł być aż tak "głupi"... już w kinie zaczęłam się zastanawiać czemu na końcu nagle znika ta mgła ??... albo dlaczego ta odcięta macka nagle się rozpuściła, a jak zabijali inne potwory to jakoś się nie rozpływały ??... albo czemu ten duży potwór nie wlazł im do tego sklepu ??... i dlaczego ten żołnierz żył skoro w środku nie miał żadnych wnętrzności (mówię o tym w aptece co z niego powyłaziły te "pająki")... pewnie można by było doszukać się wielu niewyjaśnionych scen :)

Krisza

Teoria ciekawa, ale niemająca tak naprawdę nic wspólnego z filmem. Oglądałem film dwa razy i nie ma tam nic, co przemawiałoby za teorią halucynacji.

Co do osób "śmieszności" potworów, no ludzie, nie rozbrajajcie mnie. To są ZWIERZĘTA Z INNEGO ŚWIATA. Nic więcej. Nie miały być cool przerażające itd. Szkoda że nie wszyscy to rozumieją.

ocenił(a) film na 10
adieu_mai

Autor ma zdecydowaną racje... Mgła była gazem bojowym... a właściwie to jej nie było... to była halucynacja:

"Po przejściu gwałtownej nawałnicy artysta David Drayton i społeczność niewielkiego miasteczka stają się ofiarami morderczego ataku istot grasujących w nienaturalnej, gęstej mgle. Krążą wieści o eksperymencie zwanym „Projekt Grot Strzały”, przeprowadzonym w położonej nieopodal tajnej bazie wojskowej. Wycofując się do miejscowego supermarketu, Drayton i inni, którym udało się ocaleć, muszą najpierw stoczyć walkę pomiędzy sobą, zanim zjednoczą siły przeciw wspólnemu wrogowi, którego nie mogą nawet zobaczyć! "

To co tutaj dałem do streszczenie książki, a właściewie tego opowiadania (noweli). Wyraźnie daje do zrozumienia że to gaz tak na nich działał... W pobliżu baza wojskowa i nawałnica spowodowała dotarcie gazu. Jeśli ktoś dalej niedowierza to poroponuje przeczytać książke. Ja to napewno zrobie. OSKAR powinien być :P !!! ;p

pele_5

Niby z którego fragmentu tego opisu wynika że to działanie gazu?

ocenił(a) film na 9
adieu_mai

Chyba wyobraźnia Cię za bardzo ponosi. Niech zgadnę, oglądałeś Drabinę Jakubową albo Obłęd i tak ci się spodobało, żę stałeś się zwolennikiem takich zakończeń? ;)

A teeraz do rzeczy.
Aby obalić Twoją tezę wystarczy tylko jedno: ludzie, którzy byli w markecie na początku nie byli pod wpływem gazu. Sam główny bohater przyjechał do marketu gdy mgły jeszcze nie było. Mgła raczej nie mogła się dostać do środka (a przynajmniej nie w takich ilościach aby spowodować masowe halucynacje). A więć ludzie, którzy nie byli pod wpływem żądnego gazu widzieli potwory.
Kilka osób w tym temacie również podało trafne argumenty obalające Twoją tezę. A Ty tak naprawdę nie masz nic na jej poparcie... poza tym, że chciałbyś aby tak było.

W filmie zauważyłem pewne niedociągnięcia:
1) Jak już ktoś pisał taki olbrzymi potwór nie potrafił wyciągnąć jednego człowieka - conajmniej dziwne.
2) Ludzie, którzy uciekli tym samochodem w całym filmie wykazywali się niesamowitą odwagą, żeby pod koniec ot tak sobie popełnić samobójstwo nie próbując dalszej ucieczki. Gdyby to samobójstwo jakoś sensowniej wytłumaczyli (np. zaatakowała ich chmara tych potworków) to biłbym brawo na stojąco. Ale niestety.

Mimo tych wad film uważam za przynajmniej dobry. I tak jest to perełka wśród produkowanych ostatnio niby-horrorów.

ocenił(a) film na 9
empol

nie chce mi sie calego Twoego postu komentowac bo kazdy ma prawo do wlasnej interpretacji. tylko jedno mnie razi: jakbys byl w sytuacji ze przez ostatnie dni widziales jak potwory unicestwiaja ludzi, jak ludize popadaja w obled, jak nie mozesz liczyc prawie na nikogo, jakie potencjalnie meczarnie moga przejsc Ci, ktorzy siedza obok Ciebie i do tego prozaiczne zmecznie + kroki bestii, ktore slyszysz nieustannie...zaufaj mi naprawde nie wiesz czy bys tak nie postapil... ludzie, nawet najtwardsi, wkoncu sie poddaja i tak wlasnie jest w zyciu - poprstu nadzieja ulatujei niewidzimy sensu na walke - wlasnie ta prawdziwosc i dramat glownego bohatera dlugo bedize w mojej glowie....no chyba, ze jestes zwolennikiem bohaterow typu RAMBO (oczywiscie nie mam nic przeciw niemu ale nie mozna tej postaci roztrzygac w kategoriach "prawdziwego czloweika")- on by sie nie poddal nigdy

ocenił(a) film na 6
Marx_6

Zakończenie noweli mówi o tym, że wciąż szukają miejsca w który mgła się kończy ale zaczyna im brakować paliwa. Potworki szły przez mgłę na zapach o czym w filmie zapomniano powiedzieć. Więc Drayton sugeruje że jeśli paliwo się skończy a mgła nie ustąpi będzie musiał odstrzelić całą swoją ekipę. Nowela ma więc zakończenie otwarte.

adieu_mai

adieu.mai powiem krotko nie pal wiecej ziola:)

ocenił(a) film na 10
campo19

Nie pale ziola ani nie narkotyzuje sie innymi substancjami ;)

Teoria gazu jest bardziej sensowna niz wszystkie Wasze inne.
Bo jak znikla niby mgla ? Mowicie ze to ekosystem tych potworow...
Spoko... sama sie rozwiala ? Najpierw 2 dni stoi w miejscu a potem nagle znika, ta ?
Pozatym skad wzieliby sie zolnierze w tym miejscu wtedy ?
Zauwazcie z ktore strony przyjezdzaja, nie wyjezdzaja Davidowi na przeciw tylko jada z tej strony, z ktorej przyjechal główny bohater.
Waszym zdaniem David wyjechal spod supermarketu, minute pozniej przyjechal tam czolg i rozpieprzyl w pyl te wszystkie potwory, wlacznie z tym gigantycznym mamutem z mackami ? Na dodatek w czolgu mieli zainstalowane turbo. Dzieki temu zdazyli uratowac swiat, "przepedzic" mgle, spakowac ludzi i jeszcze dogonic Davida. Cool ;)

No i nie wiem po co im byly te maski ? Tak dla jaj je mieli na twarzach ?
Ktos wyzej napisal ze kilku zolnierzy nie mialo masek. No coz, zeby dyskutowac z kims kto ma wersje na kompie musialem tez sciagnac. I niestety ale jeden zolnierz nie ma tylko maski na twarzy. Wszyscy inni maja, nawet Ci na czolgu. Zolnierz bez maski to ten palacy kokon.

I moim zdaniem to tego zolnierza nie ma tak naprawde, podobnie jak kokonu i tych latajacych malych potworkow :)

Kilka osob pisalo ze ja cos wdycham albo pale ;) Skoro tak piszecie to pewnie sami palicie albo cos bierzecie i dobrze wiecie ze jak ten stan przechodzi to stopniowo :P Tak jak u Davida.
1. Slyszy kroki potwora, odglosy jakie wydaje
2. Nagle okazuje sie ze to czolg i warczenie jego silnika. No i nie mowcie ze tak nie bylo, ze nie pomylil potwora z czolgiem, chyba ze spaliscie na filmie. David wychodzi z samochodu, krzyczy cos do potworow, wezcie mnie itp. I nagle slyszy jak jeden sie zbliza, slyszy jego ryk, juz potwor wychodzi z mgly i nagle o ! to czolg ! :)

Zobaczyl czolg ale dalej bym pod wplywem gazu wiec tych paru zolnierzy palacych kokon sobie wkrecil.


Ale nie, przeciez to niemozliwe. To napewno potwory z innego wymiaru, jedzace mgle. Wszystkie zostaly pokonane przez malutki oddzial wojska. Od razu kiedy zobaczylem tego najwiekszego potwora pod koniec, to wiedzialem ze wystarczy na niego jeden czolg. No i jakies dmuchawy zeby rozpedzic mgle. Malo jej bardzo bylo no i wcale nie siegala na wysokosc kilku kilometrow (scena z potworem przechodzacym im przed samochodem).
Na dodatek wystarczy rozwiac mgle (ciekawe czym to zrobili, pewnie ten czolg tak szybko jechal ?) zeby znowu odseparowac "ich" wymiar i "nasz" bo w filmie ewidentnie wszyscy mowia ze wymiary sie polaczyly.
Na dodatek babka ktora na poczatku wychodzi z marketu nie jedzie wcale na pierwszej ciezarowce. To jej siostra blizniaczka. Albo to ona i to wlasnie ona zabila potwory ! Albo potwory darowaly jej zycie :) Przekupila je ! :)


Sorry za ironiczny ton ale wchodze pogadac o filmie z ludzmi ktorzy go widzieli, zaczyna sie dyskuja fajnie, rzeczowo, po czym wchodza jakies dzieci i rzucaja teksty ejjj paliles sam cos pewnie i inne pierdy.


Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, szanujmy sie nawzajem, hm ?

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 2
adieu_mai

Ale jakie zbiorowe halucynacje....każdy człowiek widziałby co innego( jeden się boi pająka drugi osy dla przykładu), każdy wyobrażalby sobie potwory inaczej...a te były dla wszystkich takie same - tak samo wszystkich realnie mordując. Identyczna wizja dla wszystkich ludzi? Nie wierzę w to jakoś.

Słaba teoria trochę...

ocenił(a) film na 9
adieu_mai

Uparty jesteś.

Szkoda, że pominąłeś moją wypowiedź. Zapytam jeszcze raz:
Jak doszło do zbiorowych halucynacji w sklepie jeśli ta mgła (czy jak wolisz gaz) nie dostała siędo środka?
A może napiszesz, że się dostała tylko jej nie było widać? Czyli na zewnątrz nie było widać prawie nic poza nią, a wenwnątrz stała się przezroczysta?
No i jeszce jedno pytanie, które jużktoś wcześniej zadał:
Co sądzisz o scenie, gdy połowa ciała tego gościa leżąca przed sklep zostaje wyciągnięta? Przecież tej sceny nikt nie obserwuje. Jak myślisz co ona oznacza?

King tworzy dobre i ciekawe powieści i nowele, ale takie interpretacje nie są w jego stylu. Więc skąd pomysł na cośtakiego? Jak już pisałem pewnie zachwycałeś sięDrabiną Jakubową albo Obłędem (sam bardzo lubię).

Ten film jest i tak dobry, więc nie trzeba dorabiać nowych teorii na jego temat.

empol

Żołnierz w aptece sam się przywiązał pajęczynami do ściany. Pewnie z nudów. Potem zrobiło mu się głupio i ze wstydu wybuchł. Choć to pewnie też była zbiorowa halucynacja, jak żrące pajęczyny, które zrobiły kolesiowi dziure w nodze.
Zbiorową halucynacją były też te większe ptaki. Grube, sklepowe szyby przecież mają w zwyczaju same pękać...

MAM! GENIALNA TEORIA!
To wszystko był tylko sen! Tylko pomyślcie - przecież na świecie nie istnieją przejścia do innych wymiarów, więc głównemu bohaterowi musiało się to wszystko przyśnić. Rysował plakaty do horrorów, zasnął i przyśnił mu się horror. A jaki jest największy horror dla każdego rodzica? Śmierć własnego dziecka, dlatego tak się skończył ten sen. Reżyser nie pokazał momentu przebudzenia, no bo to jest zbyt oczywiste. King też o tym słowa nie napisał, ale co on tam wie.

Cris

Przyznaje, że teoria ciekawa, ale moim zdaniem nieprawdziwa. Uważam, że mgła mogła być spowodowana, jak wspomniał facet z wąsem, eksplozją chemiczną w fabryce w Rumford. Dowodem mogą być wozy policyjne i wóz strażacki, które prawdopodobnie zmierzały na miejsce wypadku. Chwile potem zostaje włączony alarm. Co do potworów to mogły być to jakieś zmutowane pod wpływem chemikaliów robale. W jednej ze scen ludzie zaczynają obwiniać żołnierza i domagają się wyjaśnień na co on odpowiada, że winni wszystkiemu są naukowcy, tak więc mógł to być jakiś eksperyment. A gdy już było po wszystkim,wojsko standardowo zaczęło sprzątać po innych :) Można równie dobrze powiedzieć, że mgła przyniosła te potwory i tyle. W końcu film powstał na podstawie książki człowieka z ogromną wyobraźnią i nie wszystko musi mieć tu logiczne wytłumaczenie. Spekulować można w nieskończoność:)

adieu_mai

Ojej jakis ty obrazliwy chlopie. Po co w ogole zaczynasz jakis temat skoro obrazasz sie ze ktos pol zartem wspomnial cos o tym ze pewnie sobie zapaliles. Boje sie pomyslec gdyby ktos napisal, ze twoja teoria jest po prostu glupia, podejrzewam, ze wnioskowalbys o jego usuniecie z forum. A w dodatku twierdzisz ze dyskusja rozijala sie ciekawie, no powiem tak, kiedy ktos ci przytakiwal to uwazasz ze byla ciekawa, kiedy ludzie zaczeli teorie krytykowac, obrazasz sie i nagle dyskusja przestaje byc ciekawa. Sadzilem jednak ze po to sie posty takie jak twoj zamieszcza zeby podyskutowac a nie fochowac jak male dziecko.
Ale nic. Powtarzam swoje pytanie, zadane rowniez przez kogos pozniej. Co z obiektywna narracja. Dlaczego potwory istnieja nawet kiedy nie ma obecnych ludzi mogacych je tworzyc w umysle?
Powtarzam takie sceny zeby lepiej kazdy zrozumial o co chodzi
1) kolo przepolowiony przed sklepem wciagany przez jakiegos potworka ponownie w mgle. nie w scenie w ktorej go przyciagaja na sznurku, ale pozniej, kiedy nie ma zadnego bohatera obserwujacego ta scene
b) scena w aptece, kiedy wszyscy juz uciekli ze sklepu. Nie zostal tam nikt zywy, a potwory nadal sa i gromadza sie przy trupie chlopaka.
Powtarzam. Ich istnienie nie jest zalezne od stanu swiadomosci ludzi. Sa i wtedy, kiedy nie ma zadnego czlowieka by je "generowac". Pytam zwolennikow teorii dlaczego? Tylko mi nie mowcie ze to niedociagniecie lub celowy zabieg zeby nas jeszcze bardziej pozmylac. Bo w takim ukladzie, jak ktos tu napisal, bedziemy mogli tworzyc najbardiej absurdalne teorie, jak ta o snie bohatera, potem wyrzucac te sceny, ktore nam do teorii nie pasuja (zrzucajac je na karb niedociagniec realizatora) a dopasowywac te, ktore pasuja, co oczywiscie bedzie manipulacja albowiem sceny tak czy inaczej selekcjonowac bedziemy arbitralnie. Zatem prosze o rzeczowa obrone i odpowiedz na ten argument bo inaczej teoria zupelnie siada. Przykro mi.

domomal

przepraszam, mialo byc obrazalski:) reszte podtrzymuje

adieu_mai

tak sobie mysle ze w sumie ani zwolennicy teorii zamieszczonej w pierwszym poscie, ani ludzie zarzucajacy bezdenna glupote filmowi tak naprawde go nie zrozumieli. Bo w filmie wcale o zadne potwory nie chodzilo, i w tym tylko punkcie zgodze sie z autorem postu. O potwory nie chodzilo, ale one faktycznie byly. Byly smieszne, nieudane, sztuczne (to nie celowy zabieg, moim zdaniem, a brak srodkow), a jesli nawet celowy, to dlatego bo nie o nie chodzilo. Nieistotne bylo tez tak naprawde, skad pochodzila mgla, po co ja zrobili, czy to zolnierze czy nie zolnierze ja zmontowali, i czy oni czy nie oni ja pozniej rozpedzili. Film mial, moim zdaniem, pokazac co robi czlowiek i jak sie zachowuje w sytuacji skrajnej, w skonfliktowanej, reprezentujacej odmienne punkty widzenia grupie. Jak czlwoiek laczy sie z drugim czlowiekiem zeby przetrwac i jak wystepuje przeciwko drugiemu czlowiekowi, jak wylaza z niego wielka odwaga obok najpodlejszych instynktow, tchorzostwa, skerajnej nienawisci, woli panowania nad innymi. Plus kulminacja tego wszystkiego na koncu, z zabijaniem najblizszych jako jednoczesnie najwieksza tragedia i najwyzsza forma poswiecenia i milosci. A zolnierze na koncu. Po co przysli i jak rozpedzili mgle? Nieistotne bo nie o to w filmie chodzilo. Wazne bylo podkreslenie skrajnego absurdu tego wszystkiego co sie stalo i tragizmu bohatera. No fakt, troszke łzawa koncowka, ale jak na to spojrzec z innej strony mocna. A ze film byl horrorem, a nie dramatem o holocauscie, no coz. Jednak King pisze przede wszystkim powiesci grozy i za ich pomoca probuje cos tam powiedziec. Czy mu sie udaje czy nie to inna kwestia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones