wiecie co ja ogladalem to ze znajomymi ,wszystko pieknie ladnie ogladniete tylko stracilem
rozumienie na koncu w tym samochodzie: kiedy David sie zastanawia jak zabic 5 osób 4-ma
nabojami to mój kolega pojechal tekstem: babcie przestraszyc to zejdzie na zawal-z krzesla
spadlem mimo ze siedzialem na kanapie
Niestety zakończenie bardzo mi się nie podobało. W opowiadaniu Kinga jest zupełnie inne dające do myślenia, że jednak da się uciec wszystkim.
Czy ja wiem czy da się uciec? King w opowiadaniu zostawia czytelnikowi interpretacje, nie pisze jak to wszystko się skończyło, to zależy od nas samych. To częste w jego książkach, jego ojciec by na to powiedział gó****** zakończenie :D.
moim zdaniem trochę bez sensu że zamiast czekać na jakąkolwiek pomoc, a w razie zagrożenia strzelić im wszystkim w łeb, ojciec zabija ich od razu, chociaż siedzą bezpiecznie w autku.
Przejechali pewnie kilkaset km. Mgła rozchodziła się w tempie błyskawicznym a wszystko co znajdował się w jej zasięgu - ginęło. W sklepie bezpieczni nie byli, biorąc pod uwagę rozmiar co niektórych kreatur - również w samochodzie. Oczywiście mogli czekać ale skąd wiesz czy nie czekali? Reżyser nie musiał pokazywać 72h wyczekiwania w aucie. Zrobili wszystko, co ich zdaniem można było zrobić. Nadzieja umiera ostatnia - oni już jej nie mieli, stąd taka a nie inna decyzja, podjęta zresztą przez wszystkich jednomyślnie.
też mnie to rozwaliło. Broń była tak czy siak,można było jej użyć w naprawdę kryzysowej sytuacji.
Niestety nie wszystko da się przełożyć z literatury na kino, bo posługują się one zupełnie innym językiem. Druga sprawa, gdyby zostawić zakończenie Kinga /swoją drogą genialne, dające do myślenia, ale niekoniecznie dające nadzieję/... Wtedy dopiero pojawiłyby się głosy w stylu 'co to za zakończenie?', 'to niczego nie wyjaśnia', 'to nie ma sensu', 'fajnie, cały film siedzi w sklepie, potem sobie jedzie i nie wiadomo co się z nim dzieje'. Obawiam się, że to nie miałoby szans powodzenia w filmie przeznaczonym raczej do szerszego kręgu widzów, swoją drogą nie przepadających za niekonwencjonalnymi rozwiązaniami.
Moim zdaniem finał Darabonta jest idealny, mimo że nie jest to oryginalne zakończenie Kinga, to jest ono bardzo w jego stylu i świetnie pasuje do całości scenariusza.