Yamada robi filmy z ciekawa atmosfera. nie slyszalem o "Bushi..." wczesniej i natknalem sie na vcd we wypozyczalni w regale z koreanskimi romansidlami. Okladka miala wyrozniajacy sie pomaranczowy grzbiet.
Samurajska historia z innej perspektywy, jak ta, opowiedziana wolno, uspokaja i nie nudzi.