Jeff i Barbra brylują w jednym z najlepszych duetów miłosnych kina lat 90. Doskonała reżyseria, świetny scenariusz i kreacje większości aktorów, dopełnione genialną muzyką tworzą perełkę filmową i dłuugo zostają w pamięci, poruszając do głębi...brawo, brawo, Brawo!
Film świetny, sięgnąłem po niego jako fan Barbry, chociaż Jeffa Bridgesa też uwielbiam. Streisand świetnie nakręciła ten obraz i skomponowała piękną muzykę. Film jest równie czarujący co jej poprzednie produkcje i podoba mi się nie mniej niż Wielkie Starcie i Co jest, Doktorku?.
Poza tym widzę, że też uwielbiasz Bez Lęku z Bridgesem, to jego najlepszy film obok tej pozycji. Pozdrawiam!
Dzięki, miło poznać smakosza kina o podobnym guście:) Bridgesa kocham od pierwszego, nomen omen "Ostatniego seansu filmowego", ale ciągle nie mogę zapomnieć genialnej roli w "Krainie traw". A skoro lubisz czeskie kino (jak można nie lubić?), to polecam "Palacza zwłok"..
Czy aby na pewno oglądałeś ten film? Właśnie jestem po seansie i stwierdzam, że to był wybitnie przewidywalny, słaby i źle wykonany scenariusz. Miał coś innego na celu a wykonany został w całkiem inny sposób i to całkiem przypadkiem. Co więcej para głównych bohaterów sprawiała wrażenie żałosnych.
"Miał coś innego na celu a wykonany został w całkiem inny sposób i to całkiem przypadkiem." (???) Odpowiedz mi na 3 pytania: jaki był cel nakręcenia tego filmu, w jaki sposób ten film został wykonany oraz co to znaczy wykonany przypadkiem? Jestem pewien, że nie odpowiesz, a ja Ci powiem dlaczego. To proste - film nie spodobał Ci się (ok), ale nie zrozumiałaś (eś) o czym traktował, więc dałeś (aś) upust frustracji.
Genialny duet zgadzam się ,nie oglądam tego typu filmów ale ten mnie zachwycił, Bridges przystojniak niesamowity i super aktor! Barbra świetna aktorka. Film zapamiętam , tego jestem pewna :)