4-ty kwietnia :D
Heeheehee!
Po 6-ciu latach dokładnie też 4-tego kwietnia puścili znowu i znowu przegapiłem :(
I też była środa!!!
Ale jaja :O
( środa 04.04.2012 i 04.04.2018! )
Nie i nie...
Znaczy nie oglądałem (jeszcze), ale nie przegapiłem (tym razem;)
i nagrało mi się, więc obejrzę sobie na spokojnie np. przy sobocie :))
Dobra!
Uff...
W końcu widziałem i nie obyło się znowu bez cyrków, bo nagrało mi się wtedy jakieś inne szwabskie badziewie.
Ten film powtarzali jakieś dwa tygodnie później i obejrzałem go ostatecznie w minioną niedzielę.
Film mocno średni, żeby nie powiedzieć słaby i nijaki. Strasznie naiwny i momentami denerwujący swoją dziecinnością. Ocena na 5 mocno, mocno naciągana, w głównej mierze zasługa sympatii do głównej aktorki ;p
Po tak długim oczekiwaniu i tych wszystkich perypetiach stwierdzam, że nie było warto się tak męczyć.
Raczej nie polecam...