jedna ze sztandarowych produkcji z Królem w roli głównej. prosta, błaha historyjka o rajdowcu, który w Las Vegas przygotowuje się do wyścigu i jednocześnie zakochuje w pewnej urodziwej instruktorce pływania. nie ma tu w zasadzie nic, czego nie można by znaleźć w innych filmach Elvisa, ale przyjemność z oglądania jest naprawdę ogromna. naiwne to i niewinne zarazem, przepełnione świetnymi, energetycznymi piosenkami. dodatkowo jest tu urocza Ann-Margret w roli wybranki bohatera i jakże miłe dla oka popisy taneczne. wszystko razem podane w formie skondensowanej i wysoce relaksującej.