Gdy miałam 14 lub 15 lat kochałam ten film :) Widziałam go chyba z 30 razy.
heh, skąd ja to znam ;) kiedy byłam podlotkiem oglądałam ten film bez końca ;) ale, kiedy to było... ;)
obawiam się, że oglądając dziś mogłabym czuć zażenowanie ;)
ogladałam wczoraj i faktycznie teraz wydaje się kiczowaty...ale sentyment pozostaje...ludzie którzy nie wychowali się na takich klimatach nie docenią tego filmu...
hehehe, ja też daaaawno (rany jak strasznie dawno!) temu oglądałam ten film non stop :)
Taaaa... teraz... hmmm...
jakoś brak mi słów żeby opisać jak kiepskie wrażenie robi :)
Ale sentyment pozostaje, scenę na placu budowy nadal uważam za very romantic :)
Każdy miał kiedyś 11 lat ;) ze względu na muzykę i układy taneczne, ten film potrafi uwagę przykuć, fajne motocykle i cegiełki na fryzurze, a co więcej? Jeszcze Naomi i nasz Janusz Kamiński rzucą się w oczy, scena gdy żarówki od lewej do prawej bujają się i po zawodach. Czasem można wrzucić na luz i obejrzeć!
zgadzam sie,własnie wczoraj pusciłam sobie wieczorkiem zobaczyc ile zapamietałam jako dziecko,z sentymentu warto obejrzec jeszcze raz
nikt z rocznika 1986 i wzwyz nigdy nie pojmie w czym tkwi magia tego filmu ogladanego na VHSie aż do zerwanej szpuli. To był jak powiew zachodu, ucieczka przed postkomunistycznymi realiami do innego świata.
podobnie z Dirty Dancing i niezapomnianą kreacja ś.p. Patricka Swędzi
Gimby nie zrozumiejo tego filmu bo ich na świecie nie było, albo na chleb mówili beb, a na księdza zorro.