ale żadna to komedia oprócz postaci jej szefa ... Bardzo subtelna opowieść o Jezusie , który jest przy nas czy o tym wiemy czy nie . Polecam dla przyjmności i jako odstresowanie od zasypywania nas ohydnymi 'wiadomościami' przez telewizję :-)
Witam Panią Malinową:)
Na forum filmu ,,Miłość bez końca" pozwoliłem sobie niewybrednie z Pani zażartować, tu uczynię to samo:
subtelność to ostatnie, co można powiedzieć o tym filmie
Pozdrawiam!
Wybaczcie, Panie, rzeczywiście nie powinienem był. Słaba odpowiedź z mojej strony to była, choć w żadnym wypadku wulgarny trolling czy coś.
Ból tyłka mam co do samego filmu, a jako że nie ma wielu tematów, wypowiedziałem się tutaj. Szkoda, że film tak zawodzi.