Dosc niezla komedyjka odslaniajaca kulisy zdrady i tego wszystkiego co sie po niej dzieje:)dla mnie bomba pod jednym wzgledem bo gra tam moja ulubiona Tara Reid i tylk odlatego obejrzalem ten film :)gdyby nie ona pewno bym nawet nie znal tego tytulu:)mila i sympatyczna komedia obyczajowa
Ja obejrzałam za sprawą Cohena. Scenariusz jest zgrabny, dobrze zarysowane postaci i świetnie dobrana obsada - zwłaszcza Cohen (fantastycznie teatralny, przesadny dramatyzm), Stamos (świetna chemia między panami, niemal bromance) i ta harpia Porizkova.
Fabularnie film jest lekki, ale nie głupi. Tryska humorem, niektóre teksty są naprawdę niezłe ("This is not a porn movie. This is my life", "I'm not miserable, I'm married. There's a difference"). W filmie sporo się dzieje, aż do końca - nie ma mowy o nudzie.
Mało jest chyba takich produkcji ukazanych bardziej od męskiej strony, oglądając miałam pewne skojarzenia z "High Fidelity" (bardzo naciągane, ale jednak).