co ciekawe, część pierwsza wg mnie o parę poziomów wyżej stoi niż to coś. Wgl inne filmy, niby powiązane ze sobą. Tylko mówię, że warto dla porównania jedynkę zobaczyć.

Też uważam że ta część słabiutka momentami czułam się jak bym oglądała reklamę bielizny

A co jest nie tak z aktorstwem? Że nie odgrywają typowych ludzi ? Za życia na oglądałam się mnóstwa filmów, zwiedziłam pół świata i w sumie nikt nie zachowuje się tak "idealnie" jak na filmach, ludzie są bardziej powściągliwi, naturalni, omylni. W prawdziwych rozmowach są pauzy, niezręczność i brak super odwagi, czasem nawet stany lękowe. Ludzie bardzo często są atypowi i to tu dostrzegam. To mi się tu podoba, jest przedstawiona prawdziwa relacja. Wiadomo, że w dużej większości filmy są bardziej interesujące od rzeczywistości z tego właśnie względu, ale ten film jest przynajmniej jakaś odmianą, taki prawdziwy.