Witam,
Panowie dajcie spokój my dorośliśmy więc inaczej na to patrzymy, małe dzieciaki mają na nim niezły ubaw i oto chodzi.
My wyrośliśmy i oczekujemy czegoś więcej np. Shrecka czy Planety 51 ale dla dzieciaków jest taki jak miał być, czyli zawadiaka jogi żyje aby żyć .... tylko mały buba mi nie pasował, reszta ok.
Aha czułem się na nim jakbym miał znów 8 lat, wiec mocne 7 .... bo zawsze mogło być coś lepszego,
Wielu ludzi, według mnie, za bardzo porównuje ten film do bajki... W tym świetle może wypaść kiepsko, ale jeżeli spojrzeć na produkcje jako niezależne dzieło filmowe, "Miś Yogi" staje się miłym i przyjemnym filmem.