No zgodze sie, film dosc dobry, nie patrzałam na obsade tylko poruszany watek. czytałam troche artykułow na temat tych morderstw, nawet byly materialy zamieszczane w tv. ale od 1993 roku nic sie nie zmienilo, nie wiem czy powstawanie takich filmow jak ten przyniesie skutek. w zasadzie to nikogo te morderstwa nie interesuja, chodzi mi tu glownie o ludzi władzy. taki nasz kaczynski moglby cos w tej sprawie zrobic moze wtedy bym na niego oddala glos....heh natomiast szukalam w necie forum na temat takich problemow i nie znalazlam..ktos cos wie na ten temat?? wiem ze tacy szarzy mali ludzie nic nie zrobia...pokladam nadzieje w tym zeby takie rzeczy nie mialy miejsca w krajach demokratycznych...ale zapewne maja, ale jak zwykle nikt nic nie wie.. co do filmu dla mnie 10 ze wzgledu na temat w nim poruszany. pozdrawiam

Zgadzam się z przedmówcami prawie w pełni. Chciałam tylko powiedzieć, że mam dość słowa "oligarchia", słyszę je od miesiąca co drugi dzień i (przepraszam za określenie) rzygam nim, dlaczego? Bo prawda jest taka, że to co jest nazywane przez J. Kaczyńskiego "oligarchią" było na świecie zawsze i zawsze już będzie, przez to że każdy człowiek dąży do poprawienia swojego statusu i to całkiem naturalne. Przecież wszyscy chcą żyć w bogactwie, tylko że jedni dążą doń w godny sposób a inni nie... A szary człowiek może zrobić bardzo dużo, ale na pewno nie sam ;)

To prawda zawsze byli i beda ludzie bogaci tylko jest pytanie czy powtorzy sie sytuacja z XVIII w z Anglii gdzie wlasciciele "fabryk" decydowali o wszystkim co dzieje sie w panstwie bo mieli kase. Panstwo ma dbac o wszystkich biednych ,srednich ,bogatych jesli bogaty krzywdzi biednego to niewazne czy sie szybko wzbogacil czy jego rodzina byla zasluzaona ,powinnien odpowiadac przed prawem tak jak kazdy czlowiek. Bycie bogatym nie zwalnia z prawa bycia czlowiekiem...

Oczywiście, zgadzam się z Tobą w pełni, nikt bez względu na status majątkowy, przynależność do jakiejś grupy społecznej, wiek czy płeć nie powinien być zwolniony z odpowiedzialności karnej za popełnione czyny, tylko powiedz mi czy to możliwe? Ja uważam, że nie bo zawsze w każdym społeczeństwie znajdą się ludzie przekupni, którzy za pieniądze bądź inne dobra zgodzą się na czyny niemoralne i przestępstwa krzywdząc tym innych ludzi... Sytuacja z XVIII Anglii już się powtórzyła (związek O.T. Rydzyka z J. Kaczyńskim) może to nieco inna postać, ale ja zakwalifikowała bym to już do tej rozsławionej ostatnio definicji "oligarchii". Niestety będzie się to wszystko działo nawet wtedy, gdy rząd będzie z tym walczył, zawsze się znajdą jakieś sposoby, jakieś luki prawne, którymi swoją drogą nasze prawo jest "naszprycowane". Bycie bogatym niestety pozwala kupić sobie bezkarność i człowieczeństwo, ale nie sumienie i nie zdanie niezależnych obserwatorów... Ja się tylko zastanawiam jak tacy ludzie mogą spokojnie spać?