Zwykła historyjka o gangsterach, rzezimieszkach i mordercach pozbawionych wartości moralnych i estetycznych. Miało wyjść o piekle życia w slamsach i ludziach "doświadczonych przez los", wyszło o niechlujnych chłopkach z dzielnic biedy zabijających swoich kolegów. No ale przynajmniej twórcy nabili sobie kieszenie.
tez znasz sie na kinie koles, zobacz ze ten film jest 27 w rankingu swiatowym, w stanach na imdb.com tez jest mniej wiecej na tej pozycji tzn ze pol miliona ludzi oceniajacych na tych dwoch stronach nie maja gustu smiac twierdzic ze ten film jest dobry, a ty masz gust twierdzac ze to kicha??
Nie to miałem na myśli, ale skoro już wyciągnąłeś taki ładny przykład: Lady GaGa ma miliony fanów na całym świecie i zdobyła nagrodę MTV jako 'najlepsza wokalistka roku', tak samo jak Justin Bieber.
Kwestia gustu? Tak. Gust trzeba sobie wyrabiać.
0600809730 widzę,że lubisz udzielać dobrych rad.mam tez jedną dla Ciebie- naucz się używać mózgu.
Nie chce tu sie przekomarzać ani się powtarzać (bo mi sie nie chce) , ale nie porównuj mojej wypowiedzi do pisania o czymś, co jest wyssane z palca.
Co jest wyssane z palca? Przecież ten film jest oparty na autentycznych wydarzeniach i postaciach.Widze,że nie masz pojęcia o favelach,tam rzadko kto dożywa 20 lat,policja wpada i strzela do wszystkiego co się rusza,nie patrzy czy zwykły mieszkaniec,czy handlarz,to się tam dzieje naprawdę.Po za tym film jest nakręcony w świetnej konwencji i ma niesamowity klimat,co z resztą przekłada się na pozycje w światowym rankingu,nie wiem jak może się nie podobać tym bardziej,że widzę,że jesteś fanem kina gangsterskiego...
Widocznie piszesz na tyle bez składu, że nikt nie potrafi odgadnąć twoich głębokich przemyśleń. Nie jesteś dla nikogo autorytetem w dziedzinie kina, więc przestań kreować się na Wielkiego Recenzenta. Albo będziesz używał argumentów, albo - jak teraz - będziesz się ośmieszał. Ty wybierasz.
Co do filmu: Doskonała praca montażysty, świetna, dynamiczna praca kamery, bardzo dobry scenariusz. Gra aktorska -zważywszy, że gwiazd kina tam nie było - fenomenalna. Ten film udowadnia, że to właśnie poza Hollywood'em robi się prawdziwe, "krwiste" kino.
Cyt."Miało wyjść o piekle życia w slamsach i ludziach "doświadczonych przez los", wyszło o niechlujnych chłopkach z dzielnic biedy zabijających swoich kolegów".Koniec Cyt. Teraz tak od siebie, masz rację są gusta i guściwa ale przynajmniej anonimie o nr. seryjnym, zastanów się co piszesz, najlepiej dwa razy pooomyśl pooowoooli i potem to napisz ale nie klikaj wyślij tylko jeszcze raz przeczytaj ale nie dwa razy tylko do skutku a zobaczysz, że napisałeś głupszy tekst od tego w serialu Klan o Emo, i później walnij się w czoło jak dopiero co oświecony idiota albo łap kurę bracie.
PS
Kumaci mieliście takie wrażenie, że ten film taki Tarantinowski jest czasami, sposób prowadzenia widza przez opowiadaną historię, dialogi, muzyka i praca kamery ?
Odpowiedź z poślizgiem. Dla was wszyscy którym sie film nie podoba są nie kumaci. Tym bardziej, że nie zgrzeszyłeś nawet swoim minimalnym sprytem żeby odeprzeć zarzut, gdyż sposób argumentowania mądrzejszy niż ad personam ci najzwyczajniej w świecie nie wychodzi, przez co nie wydajesz się zbyt wiarygodny, i jest to jeszcze jeden powód dla którego lepiej sobie darować oglądanie tej pseudointelektualnej brei.
"Kumaci mieliście takie wrażenie, że ten film taki Tarantinowski jest czasami, sposób prowadzenia widza przez opowiadaną historię, dialogi, muzyka i praca kamery ? " Tarantinowski? Nie kompromituj się.
Zgadzam się z "bylurh". Miałem podobne odczucia, jeśli chodzi o tym co napisałeś w post scriptum. A Ty, jak ci się nie podoba ta "pseudointelektualna breja", to obejrzyj coś w innym stylu a nie zarzucaj filmowi braku czegoś, czego nie każdy film powinien zawierać (wg mnie ten film zawiera). A w ogóle to już mnie wkur..ją ci "pseudointeligenci". Tak, film dla kumatych.
Wiesz co, gościu... tępy jesteś jak but. Ja wiem, że są gusta i guściki, rozumiem to i szanuję to. Warunkiem jest tylko wyjaśnienie konkretnie co się ci w filmie nie podobało. Przeczytałem twojego posta dwa razy i jakoś jeszcze tego nie skumałem, mogę się jedynie domyślać.Lepiej weź sobie do serca porady moich poprzedników i zanim chlapniesz coś na klawiaturze to zastanów się pięć razy.
Pisałem o tym w pierwszym poście, ale jeżeli dalej nie rozumiesz...
Więc o czym jest ten film? o ludziach, którzy zabijali ludzi, którzy zabijali braci i sąsiadów, którzy zabijali jeszcze innych i tak dalej. Nakręcony z rozmachem? Bynajmniej, jest raczej splątaną opowiastką nakręconą w stylu przeciętnego amerykańskiego filmu sensacyjnego, tylko akcja zamiast dziać się harlemie jest przeniesiona do brazylijskich slamsów. Po za tym bez zmian: złe czarnuchy i wojna gangów, dlatego nie reprezentuje wysokiego poziomu ani artystycznego ani technicznego, a i realizmu w nim niewiele.
Film "do myślenia"? a to dobre...
zdecydowanie przeceniony jak na zwykły "film o slamsach".
Niektórzy są tak głęboko niepełnosprytni, że kilka razy z rzędu nie mogą skapować. Widać, że inni też nie potrafią cię zrozumieć więc na tej podstawie możesz wnioskować, że jesteś geniuszem, albo Napoleonem. Cz film jest "w stylu przeciętnego amerykańskiego filmu sensacyjnego" to ja mam inne zdanie i czy "miał być o piekle życia w slamsach i ludziach doświadczonych przez los" to też mam inne. Mam również szczere wątpliwości czy film był o ludziach w ogóle, co zapewne jednostkom wyższopoziomowym utrudniało odbiór. A i jak widać coś tak totalnie nieuchwytnego jak "poziom artystyczny" może być mierzalny dla człowieka, który jest numerem telefonu. O "realizmie" już nie wspominając.