Aż dziwię się że dopiero teraz obejrzałem. Świetnie opowiedziana historia, genialny montaż (za to powinien dostać Oscara) i bardzo dobra gra aktorska. Ci chłopcy z favelas nie mieli w większości żadnego doświadczenia z graniem a zagrali 100 razy lepiej niż wszystkie role Pattinsona i Stewart ulubieńców fanek. Bardzo szkoda że nie zostali za nie nagrodzeni, szczególnie Leandro Firmino jako Mały Ze wypadł świetnie choć reszta niewiele mu ustępuje. Nominacja do Oscara powinna być. Film wciąga.