Film niedorzeczny na maksa, ale dobrze mi się go oglądało. Fabuła jest prosta. Miasto terroryzuje groźny gang, który zabija ludzi. Wszyscy ewakuują się z miasta, ale mała grupka osób postanawia zostać i barykaduje się w jakiejś fabryce i zaczyna walczyć z gangiem. Po jakimś czasie dołącza do nich ekipa telewizyjna, która później tez pomaga walczyć. Szefa gangu zagrał Robert Z'Dar - znany z różnych ról bad guy'ów (podobnie i było w tym filmie). Z kolei grupą osób w tym warsztacie przewodził Gregory Scott Cummins, którego głównie kojarzę też z ról bandziorów (szczególnie pamiętam jego dwie role z serialu "Renegat", gdzie grał oprycha). Ten film to chyba jego pierwsza rola w ogóle (sądząc po filmografii) i pewnie dlatego "udało się" mu zagrać pozytywną postać. Ogólnie dobry film, trochę krwawy, ale fabuła niedorzeczna. No i kilka głupich momentów. Ale ogólnie dobrze mi się to oglądało. Oceniam na 7/10. Film na kasetach VHS wydała w Polsce firma Hanna-Barbera Poland.