Zanudziłem się na śmierć przy tym filmie. Wszystko jest tu tak oczywiste, naiwne, schematyczne, proste, wręcz bezczelne. Zaciekawiony to ja byłem chyba tylko przez kilka pierwszych minut filmu, bo później wszystko zaczęło już podążać utartymi ścieżkami. Naprawdę to dla mnie spory zawód, bo przeważnie lubię ten klimat Dzikiego Zachodu, a w połączeniu z horrorem, mogło to wypaść całkiem interesująco. A tymczasem horroru jest tutaj tyle, co kot napłakał. Atmosfery grozy dosłownie brak. Tempo akcji strasznie ospałe. A na koniec dobiło mnie jeszcze to banalne zakończenie. Nie będę za bardzo surowy, dlatego... moja ocena: 2/10.