Momentami męczył mnie jednak wszechobecny w tym filmie rasizm, choć przecież był on głównym motywem filmu. Czy dzisiejszy świat rzeczywiście jest aż tak rasistowski? Momentami miałem nawet wrażenie, że to czarnoskórzy ludzie bardziej zwracają na to uwagę.
No nie wiem. Może tylko ja tego nie dostrzegam. A może to przez to, że sam nie jestem rasistą?
Wiele jest przykładów, chociażby sportowcy, szczególnie ci z kręgu futbolowego. Nie mówiąc już o kibicach...
a może po prostu nie jesteśmy reprezentatywni bo w naszych środowiskach jest bardzo mało albo wcale nie ma czarnoskórych czy innych mniejszości
no i dodam, że szlag mnie trafia na sama myśl o rasizmie
w sumie to bohater, którego wykreował Ludacris zauważył ważną rzecz - dlaczego jeśli ktoś o białej karnacji w Stanach czy gdziekolwiek indziej na świecie powie Czarnuch, tudzież Nigga, to Murzyni się obrażają ?
sami w piosenkach o sobie tak śpiewają, co 2, 3 słowo tylko Nigga, I Nigga.
Główny wątek był specjalnie przejaskrawiony i ukazywany na każdym kroku,żeby pokazać istote sprawy, mnie tam nie męczył, wręcz przeciwnie - za każdym razem ukazywano to w inny sposób, więc było naprawdę ciekawie. Łzy mi poleciały i to nie raz.
Jedyny moment, który mnie wzruszył to ten, gdy bohaterka grana przez Bullock ściska swoją gosposię :)
jasne, myślę tak samo.
najsmutniejsze było chyba załamanie ideałów młodego policjanta, jednak uległ pewnemu tokowi myślenia. najsmutniejszy moment w filmie. ( dla mnie)
zdarza się i tak.
ale nadal nie rozumiem dlaczego Murzyni używają tych samych zwrotów do siebie ?
Pewnie z tego samego powodu z jakiego możesz nazwać swojego otyłego kumpla grubasem i wiesz, że to go prawdopodobnie nie zaboli.
Przecież nawet Kanye i Jay-Z śpiewają "Niggas in Paris". Co ciekawe, to słowo jest ocenzurowane w tytule piosenki ;p
pytanie czy to obrazanie. ogolnie wydumny problem, a w filmie to juz w ogole na sile szukanie.
to jest jedno z miliona pytan, ten film pokazuje tez jaka jest ameryka, milion kultur, narodowosci i wszytskie mozliwe kolory skory i kazdego prawda jest wazniejsza i lepsza..wspaniala ameryka. o ktorej spiewa m.in. muniek. pewnie niewiele osob pomyslalo w ten sposob, aa no i wiecznie obrazani czarnoskorzy biedni, wszystko im sie nalezy, w scenie ze sniegiem az mozna bylo pomyslec, ze gosc ma pretensje, ze spadl on bialy.... film chociazby za to ma ode mnie punkt wiecej - 8/10
Wydaje mi się, że to nie był śnieg tylko popiół z spalonego wraku. Ale mogę się mylić.