To tylko pokaz slajdów! Wystarczy dołożyć przelatujące cyferki i w otrzymamy typowy amatorski youtubowy składaniec typu top 10 czegoś-tam.
Ten pokaz slajdów nadrabia muzyką ale tylko trochę, reszta "walorów" składańca leży i kwiczy!
Pokaz slajdów? Chyba nie te "Miasto Ruin" widziałeś. Tam nie ma nawet jednego przejścia jak w slajdach, jest ciągłość obrazu. To, co najprawdopodobniej widziałeś to youtubowy pokaz zdjęć, który nie jest filmem, który masz na myśli.
Zgadza się. To co można zobaczyć w internecie, to shit. Prawdziwe "Miasto ruin 3D" oglądałem w Muzeum Powstania Warszawskiego i jest niesamowite. Czułem się jakbym w 1945r leciał nad Warszawą.
A kim Ty jesteś aby mnie oceniać?. Nie znasz mnie, mojego gustu, moich poglądów. Nic o mnie nie wiesz a mimo tego pokusiłeś się o to aby mnie ocenić i to tak niefortunnie po jednej tylko wypowiedzi. To nierozsądne.
Szkoda ci?. Śmiało pisz co leży ci na sercu to może pisząc to lub czytając przed publikacją zorientujesz się że tak naprawdę nie przemyślałeś swojej wcześniejszej wypowiedzi...
Jak można być takim ignorantem i oceniać coś co obejrzało się na you tube i tak naprawde nie wie o czym się pisze? Zapraszam do MPW można obejrzeć film w 3D. Od jakiegoś czasu również na you tube, nie we fragmentach, tylko jako krótki film, który poniektórych może złapać za serce.. Proszę zadać sobie odrobinę trudu, poszukać i nie oglądać slajdów. Pełnego zadowolenia życzę i czekam na opinie.
Film "Miasto ruin" jest już dostępny od jakiegoś czasu na YT. Zachęcam do zapoznania się z treścią. Mam nadzieję, że choć trochę zmienisz swoją ocenę.
Faktycznie. Niechcący sam siebie wprowadziłem w błąd. Przed chwilą obejrzałem ten prawdziwy film i muszę przyznać że twórcy wykonali kawał dobrej roboty. Jednak niewiele to zmienia w mojej opinii. Film bezpośrednio dotyczy Polaków więc "chwyta za serce" a czy byłoby tak w innym przypadku?
Podczas drugiej wojny światowej Tokio zostało przetrzebione. Ludność zmalała z 7,3 miliona do 3,5 miliona. A więc zginęło trzy razy więcej ludzi niż w zamieszkiwanej ówcześnie Warszawie. Ponadto w tym czasie miał miejsce najbardziej brutalny i krwawy nalot dywanowy (zrzucono około dwa tysiące ton bomb, w tym ponad półtorej tysiąca ton bomb zapalających) a więc nalot dużo bardziej okrutny niż naloty w Warszawie. I co? Czy kiedykolwiek to polaków wzruszyło? Nie! Bo to było daleko i nie dotyczyło nas - Polaków - w zasadzie w żaden sposób.
To co nas w tym filmie "chwyta za serce" to nie jest sam film (gdzie tylko on sam powinien podlegać ocenie), tylko tragiczna polska historia.
Wychodzę z założenia że jeśli chcę ocenić ten film jak najbardziej obiektywnie, muszę po prostu nie przyjmować pojawiających się emocji (patriotycznych i innych), tak samo jak Polacy nie przyjmują ich czytając lub oglądając filmy przedstawiające być może bardziej tragiczną historię Japonii czy niektórych innych krajów.
Tak czy inaczej oceniasz jednak film pozytywnie, jako "kawał dobrej roboty". Nawet odrzucając te pobudki czysto patriotyczne. Zgadzam się. Nigdy tragedia np. Hiroszimy nie będzie nas tak poruszała jak tragedia np. Powstańczej Warszawy. Ale tak to już jest niestety. Istnieje coś co nazywamy świadomością historyczną i jak dla Japończyków, największą tragedią jest ich historia dla nas przede wszystkim jest nasza a dla Brytyjczyków bombardowanie Coventry czy Londynu.