Składa się z trzech odrębnych części ("Komitet rozrywki", "Duch w maszynie", "Kontakt"), jakby 3 ok. 40-minutowych filmów. Najbardziej pasuje chyba określenie "obyczajowy". Nie są to ani czarne komedie, ani groteski, chociaż pewne ich elementy można w nich znaleźć. Film spokojny, oszczędny, ale bynajmniej nie nudny. Dobrze jest wiedzieć przed, że to nie kolejny burzliwy, rozśpiewany film indyjski, do których jesteśmy przyzwyczajeni, ale raczej film podobny w rodzaju do dobrych filmów europejskich, mówiących o życiu w naszych pędzących, stechnicyzowanych czasach, a mimo to autentyczny w indyjskich realiach. Ani jednej piosenki, ani jednego tańca. 3 nowelki z życia mieszkańców wielkiego miasta (chyba Bombaju). Oglądając ten film można się zastanowić jak wielkim potencjałem dysponują Indie jeżeli chodzi o kinematografię, potencjałem który jest bogaty w rodzaje filmów, gatunki, scenariusze, aktorów, muzykę filmową itd. Mocne "8".