Rola Krzysztofa (Jakub Strzelecki) - porażka! Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, czy istnieje gorzej zagrana postać w jakimkolwiek filmie...
Ja mam zdanie akurat odwrotne. Nie mogę uciec od porównań z powieścią, więc akurat Krzysztof była taki trochę ciapowaty. Trochę niezdecydowany, zagubiony, słaby, czasem naiwny. Owszem, miał w sobie sporo wewnętrznej siły (to nie lada wyzwanie porzucić rodzinną wioskę pod Przeworskiem i jechać budować coś z niczego), ale wystarczała mu ona tylko na chwilowe zrywy. Charakter Krzysztofa jest pokazany dopiero w 2 i 3 tomie powieści, ale tam już twórcy nie sięgnęli.