M.Mikkelsen to aktor charakterystyczny, ale obsadzenie go w tej roli to pomyłka reżyserska.
Był nazbyt powściągliwy jak na buntownika, mimika powodowała trudność wczucia się w emocje bohatera. Natomiast najgorsza gra dotyczy Denisa Lavanta, który był jakby wyrwany z innego filmu i szybko przebrany w łachmany.
Film na...
http://www.zimbio.com/photos/Mads+Mikkelsen/Hanne+Jacobsen/Michael+Kohlhaas+Prem ieres+Cannes/Q0sO2TsO6XV
Jakoś taki średniowieczny naturalizm w mocno ograniczonej formie? W swojej kategorii być może dla niektórych rewelacyjny, dla mnie jednak zbytnio przyciężki. Mi się kojarzył z "Valhalla: Mroczny wojownik", który bardziej mi się podobał.
Kiepściutkie kino z wielkimi aspiracjami. Zdecydowany przerost formy nad treścią i z wielkich ambicji wyszło jeszcze większe nic. Szkoda czasu.
Może to dziwne pytanie, ale w jakim języku mówiony jest ten film - częściej mówią po niemiecku czy po francusku?