Bez jej kreacji ten film nie dorównywałby genialnej książce Robinson. Zjawiskowe, znana z drugoplanowych ról, a raczej nieznana bardziej - tutaj odegrała taki majstersztyk, jakiego nie powstydziłaby się najlepsza światowa aktorka.
Ona byłą Sylvie - nic dziwnego, że Ruth tak ją do niej ciągnęło.