Szczerze polecam. Główny bohater to postać kontrowersyjna. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że świadomie jest "złym" człowiekiem - ciemna strona mocy ;)) daje mu siłę niezbędną do karania ludzi, którzy wcale lepsi od niego nie są. Ryunosuke widzi ich obłudę, egoizm, brak szacunku. Jest wierny swoim zasadom, przestrzega ich (wręcz jest "czysty"). Wie co go czeka, ale nie zamierza (i nie może) się zatrzymać.
I chyba najgłębsza rzecz, jaką dane było mi do tej pory usłyszeć (z tego właśnie filmu):
- "Zabij wszystkich na świecie!
- Wszystkich nie mogę."