myślałem, że po obiecującym początku akcja pójdzie trochę w inną stronę. Spodziewałem się filmu, w którym nacisk bardziej będzie położony na, nie wiem czy tak można napisać, współudział pary z taksówki w zabójstwie, którego są przypadkowymi słuchaczami. Mogli, a nie wezwali pomocy, chociażby powiadamiając właściciela taksówki o zdarzeniu. Myślałem o filmie bardziej kryminalnym z zacięciem społecznym niż samym społecznym. Bo jednak zbyt duża ilość nagromadzonych zdarzeń, z których bohaterki zawsze wychodzą cało nie przekonuje mnie. Niektóre wątki były za bardzo naciągane i nierzeczywiste. Chociażby fragment w szpitalu. Jakby to się zdarzyło Indianie Jonesowi to okey, ale w takim filmie powinna być próba uzasadnienia postępku. Jednak mimo to warto było zobaczyć ten niezły film.