Na początku dało się oglądać, ale wkurzyło mnie zakończenie...
ta baba przecież dała facetowi wcześniej tą opowieść...
Nie jest chyba jasnowidzem?
Zawsze było prawdopodobieństwo, że coś z jej "genialnego" planu się nie uda...
...i takie widealizowane mi się to wydało...
ehhh...?