PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=490965}

Mikołajek

Le Petit Nicolas
7,1 41 476
ocen
7,1 10 1 41476
6,4 5
ocen krytyków
Mikołajek
powrót do forum filmu Mikołajek

Każdy ma swoje ulubione książki z dzieciństwa, albo takie, które wprowadzały go w dobry nastrój podczas choroby i żmudnego leżakowania z termometrem pod pachą i paczką chusteczek pod drugą. Moja starsza o prawie dekadę siostra chyba od zawsze uwielbiała dzieło francuskiego pisarza i twórcy komiksów, René Gościnnego, pod tytułem „Mikołajek”. Te wydawane w latach sześćdziesiątych krótkie, ale za to w urokliwy sposób zabawne opowiadania o tytułowym chłopcu przypadły czytelnikom na tyle, że nalegali, by ich autor nie osiadał na laurach i kontynuował swą udaną pracę, co przyczyniło się do powstania aż pięciu klasycznych tomów przygód Nicolasa i trzech nowych, wydanych już po śmierci twórcy przez jego córkę. Większość z Was zapewne kojarzy Gościnnego (i jego przyjaciela oraz współtwórcę-rysownika, Jean-Jacques Sempé) jako tych panów, którzy opracowali i wydali szalenie popularne na całym globie komiksy z przygodami Asterixa, Obelixa, głupich Rzymian i innych zwariowanych postaci z galijskiego uniwersum – ale obrazy kinowe na podstawie tego dzieła już wcześniej powstawały (zarówno kreskówkowe, jak i aktorskie). „Mikołajek” dopiero w tym roku zadebiutował w innej formie, niż pisemnej i muszę przyznać – wyszło mu to znakomicie! Jeśli tylko reżyser - Laurent Tirard – będzie miał kiedyś ambicje na sequel, będę wyczekiwał premiery z wiernością sznaucera miniaturowego, zapewniam.



CHILDREN AND ADULTS AND OTHERS ONLY!

Co mogę powiedzieć o fabule filmu? Poza tym, że wzoruje się na kilku opowiadaniach i jest czarująca w każdym calu, to niewiele więcej. Podziwiam ekipę filmową, która postarała się o znakomitą kadrę aktorską i odtwórcę głównej roli oraz jego kolegów ze szkoły. Maxime Godart (Nicolas) już teraz zapowiada się na młodą i utalentowaną gwiazdę francuskiego (a nuż i nie tylko) kina. Razem ze swoją paczką stanowi integralną całość, całkowicie niemożliwą do rozdzielenia. Dziecięca naiwność oraz psotliwość tych łobuziaków sprawiają, że na twarzy widza cały czas gości lekki uśmiech – w końcu my też kiedyś byliśmy w takim wieku i podobne wybryki (a także wyobrażenia na temat otaczającego nas świata) nie są nam obce. Szczery, niewymuszony śmiech, wychodzący prosto z wnętrza, a może i nawet z centrum tej komediowej części naszych dusz jest oznaką najwyższej jakości filmu (dlatego też ocena końcowa jest dosyć wysoka). Wiedziałem, że idę do kina na produkt skierowany głównie do młodszych odbiorców – którzy również świadomi tego aspektu dali o sobie znać na widowni – ale jak to ostatnio było w przypadku „Odlotu”, tak i tutaj seans przyniósł hektolitry najczystszej rozrywki zarówno bachoriadzie, jak i jej rodzicielom. Wydawało mi się, że stworzenie nie infantylnego, godnego uwagi i dającego się bezboleśnie oglądać aktorskiego filmu familijnego jest wyczynem godnym Nobla – a jeszcze doprawienie to odpowiednimi ilościami cukru dla najmłodszych oraz pieprzu dla starszych już w ogóle przekracza możliwości dzisiejszych twórców kinematograficznych. Myliłem się.



BRAVO, LE PETIT NICOLAS

Zawsze oceniam dzieła filmowe bardzo subiektywnie, często nie skupiając się zbytnio nad techniczną stroną obrazu, ale w tym przypadku nawet jeśli chciałbym doczepić się czegoś na siłę, nie dałbym chyba rady. Ale po co mam to robić? Nie jestem wybitnym, zsukinsyniałym krytykiem filmowym, który dopatrzyłby się nawet braku symetrii w poziomym rozłożeniu bombek na choince i zerkając krzywo na gospodarzy, zaszył się gdzieś w kącie z kubkiem kawy i dyktafonem do zapisywania co mądrzejszych myśli dotyczących przewidywalnego jak wynik spotkania Pudzian vs. Nejman programu Polsatu na Święta. „Mikołajek” jest słodziutką – ale nie przesłodzoną – komedią dla widzów w każdym wieku i nie piszę tego z przymusu albo obaw, że imiennik głównego bohatera może się na mnie jeszcze w tym roku srogo zemścić. Spodziewałem się ciepłych emocji, a dostałem je prosto z piekarnika, w dodatku posypane lukrem oraz cynamonem w bardzo wyważonych proporcjach. Moja siostra zna tę książkę prawie na pamięć, a ja, aż wstyd się przyznać, ledwo kojarzyłem postaci pojawiające się w filmie. Coś mi mówi, że czas to nadrobić – tym bardziej, że Święta są dobrym czasem na uspokojenie umysłu oraz ciała. Spotkanie z Mikołajkiem może okazać się wielce pomocne.
-------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------


+ niebanalny humor i niebanalni bohaterowie, przystępne dla każdego

- mogło być dłuższe

Ocena: 91/100
====================
http://cinemacabra.blog.onet.pl/167-Mikolajek,2,ID396515698,n

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones