Coś o gangu motocyklowym, któremu przewodzi rozpuszczony synalek
wpływowego polityka. Rozłam w bandzie, porwanie dziewczyny.
Szkoda słów. Taniocha. Durnowate popisy, aktorstwo naturszczykowskie
w złym tego słowa znaczeniu. Wszystko złe, że aż bardzo złe.
Aż sam się podziwiam, za to, że coś tu piszę.