PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=302639}
6,2 515
ocen
6,2 10 1 515
Milarepa
powrót do forum filmu Milarepa

'Milarepa'

ocenił(a) film na 8

Ciekawe, że w filmie ukazania historii tybetańskiego magika (później świętego), podjął się młody mnich Neten Chokling, do dziś uważany za wcielenie Milarepy. Wydawałoby się, że człowiek ten, przywiązany do klasztoru, w którym zarówno medytuje, jak i żyje zgodnie z praktykami buddyjskimi, na co dzień zajmujący się nauczaniem mnichów, odcięty jest od wszelkich dóbr technologii. A jednak.
Sam przyznał, że kino pokochał dopiero w wieku dwunastu lat, gdyż wtedy obejrzał pierwszy obraz na dużym ekranie. Niedawno udzielając odpowiedzi na pytanie jednemu z dziennikarzy, co myślał po obejrzeniu swojego pierwszego filmu ujął to tak: „Pomyślałem tylko, że kręcenie filmów to fantastyczna sprawa, ponieważ może skutecznie przekazać informacje dla ogromnej ilości osób.” Kilkanaście lat później udało się reżyserowi urzeczywistnić swoje myśli. „Milarepa” pełni właśnie taką funkcję informacyjną, edukacyjną, do czego zresztą przyznał się sam reżyser. Nie ma jednak w tym nachalności z jego strony. Oprócz warstwy dydaktycznej, film ten zawiera przesłanie – żadna zemsta nie jest dobra, nie przynosi ukojenia, lecz spustoszenie.
Co do samej historii zaprezentowanej przez twórcę, to widać, że umie opowiadać; wie w jaki sposób prowadzić narrację, by nie zanudzić widza. Pewnie nie mało musiał obejrzeć filmów od czasu zetknięcia się pierwszy raz z X MUZĄ. Naprawdę widać to w jego filmie. Akcentuje w nim, to co ważne – stąd częste zbliżenia twarzy i przedmiotów. Uwagę też przykuwają: monumentalny krajobraz Himalajów i niezła muzyka. W filmie znalazło się też miejsce na efekty specjalne, które jednak wydawały mi się trochę sztuczne, za bardzo „komputerowe”. Jednak całość się broni. Czytałem różne głosy na temat tego filmu - zdania są podzielone. Jedni postrzegają ten film jako przyzwoity a nawet wspaniały, dla niektórych zaś jest nudny i schematyczny. Mnie się podobał.
W obliczu trudnej sytuacji Tybetu, różnego rodzaju wojen toczących się nieustannie na całym świecie, spirali przemocy, która ciągle narasta, dobrze, że powstają filmy, promujące tak pozytywne i w gruncie rzeczy uniwersalne wartości.
Czekam na drugą część dyptyku.

Tomek31

Dziwie się że nikt nie napisał tego... ale wielkie dzięki za ten tekścik o którym mogłeś juz zapomnieć (2008 rok :P ).
Po pierwsze: został napisany z wyczuciem tematu... Po drugi nadałeś kontekst, który jest ważny dla świadomego widza, po trzecie: akurat za dużo konkretnych rzeczy nie można się dowiedzieć o tym filmie (a na pewno nie z recenzji).
Dzieki ze sa na tym portalu wciaż tacy ludzie jak Ty. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones