... wiec dodam cos od siebie. Take Down to typowe, amerykanskie kino akcji - raz na rozrywke i do kosza. To nie jest ambitny film, wszystko co trzeba wiedziec jest w opisie; film uzupelniaja jakies tam wątki, opis poszczegolnych postaci i dlaczego dostali sie na te wyspe. Zaskoczenia raczej nie ma, wszystko latwo przewidziec, nie mniej jednak nie bede odradzac filmu, bo jesli ktos ma ochote na amerykanski thriller sredniego poziomu (prosze sie nie wdawac w polemike, ze "SREDNIEGO? TO DNO" to wlasnie ma w tym filmie tego typu rozrywkę zapewnioną.
Cóż jak ktoś lubi głupią rozrywkę, to faktycznie ma ją zapewnioną. Dlaczego głupią ? Bo ma głupie założenia - resocjalizacja rozwydrzonych bogatych dupków poprzez łażenie po lesie, łażenie po moście linowym, strzelanie z łuku i podrzynanie gardła sarnie - oraz głupie rozwiązania scenariuszowe - po kilku dniach takiego obozu survivalowego te same bogate dupki są sobie w stanie poradzić z grupą przeszkolonych, uzbrojonych w broń automatyczną, komandosów/najemników za pomocą łuku i wystruganych patyków - cóż ja tego nie kupuję i nie jestem w stanie wystawić wyższej oceny, a zapewniam że oglądam sporo średnich filmów klasy B, nie tylko kino z najwyższej półki.